Jump to content
Dogomania

malawaszka

Members
  • Posts

    78455
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    5

Everything posted by malawaszka

  1. Kupa do badania i krew - morfologia i biochemia, bo może być problem z wątrobą, trzustką i masa innych rzeczy, więc bez diagnostyki nie wymyśli nikt
  2. boziuniu malutki mój myszorek :( serce pęka... Koka lepiej, ale nie jest sobą jeszcze, dziwna to choroba, bo nie wiadomo co jej było, jakaś infekcja chyba układu nerwowego, bo poprawiło się po antybiotykach, ale objawy... koszmar i nikomu nie zyczę tego co przeżylismy w swięta :( chodziła po ścianach tak cierpiała :(
  3. Dużo siły dla Was Ania i dla Brokatka! U nas też święta w stylu szpitalnym :( u Koki wczoraj był straszny kryzys, ledwo ją rano dobudziłam, od razu do weta i okazało się, że bardzo niski poziom cukru, słabe ciśnienie, język siny :( dostała leki, kroplówki i też czekam żeby te święta minęły, po nich dalsza diagnostyka, bo nie do końca wiadomo o co chodzi z Koką, ma chorą wątrobę, ale tu akurat teraz ma wyniki lepsze niż 2 tyg. temu, a prawie mi odpłynęła :(
  4. tak - ryjek ma taki długi też :) i jeszcz jedna nowa dziewczynka... z okropna raną na łapce :/ dajcie kilka fajnych imion dla suczek plizzzz, ja juz nie mam weny :/
  5. nooo oczywista oczywistość, że domki :) telefonu czasem nie odbieram, zwłaszcza w weekendy wieczorem, po prostu nie mam siły już i potrzebuję odpoczynku :( mam ochotę w ogłoszeniach podawać tylko maila, ale jednak przez telefon można więcej "wysłyszeć"
  6. są jakieś telefony i zapytania, ale... jedna pani wydzwaniała - bombardowała telefonami w sobotę wieczorem aż do nocy, sorry, ale sznaucer potrzebuje zrównoważonego i cierpliwego opiekuna ;) odrobina kultury też nie zaszkodzi, a ja mam też prawo do spędzenia czasu z przyjaciółmi, rodziną, etc... ludzie myślą, ze każdy jest jedyny na świecie, i że będę całą dobę warować pod telefonem - otóż zonk ;) tak ogolę go, chociaż tak jak mówisz - jak ktoś ma go zechcieć dopiero po tym to masakra... we mnie rodzi się bunt :v
  7. Przerzedziły nam się szeregi ;) do domów pojechały: Tola, Frelka (wojtyszkowe), Gawrosz (radysiak), Jaga (świętokrzyskie lasy), no i Macho (Bolesław)
  8. oczywiście, że wiem co u Gajusi - ma się jak pączek w maśle, świetnie się zgrała z Taminka (miniaturka) i Maxem (adoptowany też od nas olbrzym), teraz robią badania i będą weci decydować czy usuwać jej guzy czy zostawić - wszystko zalezy od wyników badania krwi i nasze Maxisko <3 po agresji nie ma śladu - trafiło mu się jak ślepej kurze ziarno <3
  9. nie wiem, bo takich nie mam pod ręką :p mam 8 i 11 (czy jakoś tak :v ) i bardzo lubi dziewczynki, ale nikt mu kłaków nie wyrywa, ani za ogon nie ciaga, a taki 3 latek to wiadomo - bywa róznie ;)
  10. no kurde nie ma chętnych... ani jednego telefonu :o młody sznupek on mi bardzo przypomina Brokata na początku - w domu mega przytulak, słodziak, a na dworze na widok obcego psa szatan mały kogut i darciuch
  11. Tinka ciachnięta... przez tego małego zboczka zabrałam dziś Tinkę do weta na badanie moczu, bo czasem psy tak reagują na stany zapalne, ale na szczęście jest ok - Lolek mi wisi 40 zł :v
  12. no niestety u mnie też nie przejdzie takie smrodliwe gotowanie bleee Kropa wciąga trochę wody w postaci rosołu, który wlewam do miski, do tego wkładam kawałki jej jedynej puszki, którą zjada i takie mokre jej daję - coś tam tego płynu wciąga sądząc po zwiększonej ilości moczu :p za to mam teraz z Lolkiem jazdy... nie je - zakochany w Tince na zabój i jeść nie musi- żyje miłością... <emotka padająca na twarz> PS okropnie mi brakuje emotikonek na tym głupim forum :(
  13. biedny Brokatek :( ciągle coś... a ja mam z Kropką teraz takie jazdy, bo też nie pije wody - skończyły się upały i odstawione ma leki odwadniające, to przestała pić - wlasnie cudowałam z rosołkami, mlekami, ale ona ma w nosie :/ a musi pić bo bierze taki antybiotyk, który coś tam złego może zrobić jak nie będzie dobrze płukany pies :/
  14. o jezu jaki skurczysyn z tego co się nie zatrzymał :( zabił kotka :(
  15. No mam nowe, sunia jest przerażona, inaczej niż Hugo, ale raczej nie miała wiele do czynienia z ludźmi, a jeśli miała to nic dobrego, siedziała 3 lata w Szczytach... jest mniejsza, póki co jest w kojcu, ale na dniach ją przeniosę do domu, bo chcę szybciej z nią podziałać. Tylko teraz taka niby kwarantanna bo muszę mieć pewność, że zdrowa jest. Boi się bardzo, załatwia się pod siebie jak się do niej zbliżam :( za to nowy minik Dżeki z Tomaszowa to przebojowe psię, zarąbisty jest i własnie mi roznosza dom z Tinką :V Macho znalazł dom świetny, kawał drogi bo aż z Gubina po niego przyjechali, ale to własnie oni byli mu pisani myślę, radzą sobie z nim bardzo dobrze, a i on spokojniejszy jest w domu, gdzie nie ma innych zwierząt i go nie denerwują.
×
×
  • Create New...