Jump to content
Dogomania

madam

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

madam's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Była to czysta chęć zaspokojenie ciekawości,podejrzewam że do niczego mi się nie przyda przynajmnie w moim przypadku. Byłam u weterynarza i wykluczył ciążę/badanie USG/ kamień spadł mi z serca. Nie wyobrażam sobie aby moja Fioneczka miała teraz szczeniaczki,przecież ona ma dopiero 3,5 roku i figle w głowie.Jest psem z rodowodem i nie chciałabym aby była pokryta jakimś kundelkiem/choć one też mają swój urok/i nie zamieżam zakładać hodowli.Chyba zdecyduję się na sterylizację,ale słyszałam o niej tyle złego.
  2. Przepraszam chciałabym zaspokoić ciekawość, jak długo twoja suczka była szczepiona z amatorem miłosnych igraszek?
  3. Powiem szczerze że tak do końca to nie wiem czy moja Fiona jest w ciąży,może opiszę sytuację z jakiej mogę wnioskować że może być. Moja mama poszła z sunią na spacer,podczas tego spaceru spotkały kundelka o połowę mniejszego,który zawsze na widok Fiony zwiewał i tak było też tym razem z tą tylko różnicą że tym razem suńka puściła się za nim w pogoń/moja mama nie dała rady jej utrzymać/ Mama biegła za nimi,ale ktoś kto wie jak szybki potrafi być golden to wie, że niestety nie miała z nią żadnych szans. Na drodze swej pogoni mama spotkała 2 osoby, które stwierdziły, że psiaki nie zatrzymywały się nigdzie a było wyraznie widać, że kochaś zwiewa ze strachu. W końcowym etapie pogoni mama spotkała jeszcze jednego pana, który widział jak Fiona wbiega za tym psem w jedną ze ścieżek działkowych i po chwili wraca,siada na rozwidleniu dróżek i grzecznie czeka na swoją panią. Przy ścieżce w którą wbiegła za psem znajduje się działka właściciela tego pieska.Obserwator twierdzi że wg.niego za krótki czas żeby coś zmajstrowali a po za tym on też odniósł wrażenie że psina wyraznie zwiewała ze strachu. Zaznaczam że był to 1-szy dzień rui wg.moich obliczeń,do tego momentu i po nim,gdy jakiś pies próbował się do niej dostawiać,naskakiwać na nią czy od tyłu czy to od przodu reakcja zawsze była ta sama -odskakiwała na bok,siadała i warczała. Teraz jak do tej pory nie zaobserwowałam żadnych opisanych przez państwa zachowań,jedynie tylko to że jest bardziej ostrożna na śliskiej,zlodowaciałej drodze,ale to może być też zw. z wcześniejszymi przykrymi doświadczeniami.Jej sutki też nie są bardziej obrzmiałe a pieszczochem była od zawsze. Nie chciałabym niepotrzebnie jej stresować wizytami u lekarza bo bardzo je przeżywa a z drugiej strony jest psem z rodowodem,chcieliśmy ją pokryć ale tą samą rasą. Chorobcia jeśli zaciążyła to już i tak po ptakach. Nie wiem co robić.Moja mama popada już w histerię i twierdzi że co na nią spojrzy to wydaje jej się że jest co raz grubsza.
  4. Proszę napisać jakie można zaobserwować zmiany u suni w 28 dniu ciąży. Rasa suni to Goldenretriever.
  5. Dzięki za podpowiedzi.Fionie dajemy raz dziennie i nadal będziemy tak dawać. Odpukać w nie malowane,ale od tygodnia nie zjadła ani jednej "delicji" i teraz nie wiem,czy poskutkowały żwacze,czy ludzi coś zakorkowało. :lol:
  6. Pytanie jak w temacie, ile i jak często trzeba podawać amatorom ludzkich g....,suszone żwacze i czy jest jakiś określony moment kiedy najlepiej je podac.
  7. Nie wiem,ale brak ruchu to chyba nie powód tej samowolki. Fiona jest wyprowadzana 4 razy dziennie,każdy spacer to od 1 do 1,5 godz. istnego szaleństwa,bieganie za kamykami i patykami a czasami nawet zwykła zabawa w ganianego.Gdy nie ma w polu widzenia innych ludzi i psów Fiona jest grzeczna,reaguje pozytywnie na przywoływanie i wydawane komendy przez moją mamę,ale wystarczy jakieś towarzystwo obcych i głupawka gotowa. Zaznaczam że w domu to jest chodzący anioł nawet podczas odwiedzin gości. Chciałabym pomóc mojej mamie, bo strasznie mi jej żal.
  8. Mam pytanko, ile i jak często trzeba podawać te żwacze suszone.Nasza goldenka 3-letnia wprost uwielbia "ludzkie desery" :-?
  9. Mama nie jest dla Fiony obcym,bo mieszkają razem od początku i nawet ją z powodzeniem wyprowadzała gdy brat był w kraju.Gdy brat wyjechał to też nie tak od razu zaczeła być krnąbrna.Tęskniła a po jakiś 2 mc. gdy zrozumiała że jej pańcio nie wraca zaczął się horror dla mamy.Sytuację oddają słowa piosenki "starych nima chata wolna,oj bydzie raj" tylko że nie wygląda to wcale a wcale śmiesznie.Wychodząc na spacer mama modli się żeby nie spotkać po drodze ludzi,bo sunia do nich wyrywa z psami choć nie wszystkimi to samo w takich momentach mama nie jest w stanie utrzymać prawie 35 kg.Ja nie zawsze jestem w stanie iść z nimi na spacer,bo mam własne obowiązki i rodzinę. Pytanko do drugiego rozmówcy:czy to znaczy że teoria o dominacji została już obalona i w takim razie jak nazwać takie zachowanie? Zaznaczam że mama nigdy szczędziła pochwał za dobre zachowanie i traktuje sunię jak członka rodziny.A możę powinna wybrać się z nią na szkolenie PT?
  10. Proszę o pomoc.Mama z bratem mają prawie 3-letnią goldenkę. Brat wyjechał za granicę/wyjazd na kilka mc./Sunią opiekuje się mama.Mama jest już u kresu wytrzymałości,ponieważ sunia jej nie słucha na spacerach. Totalna samowolka.Wyraznie widać że goldenka nad nią dominuje.Czy to nie za pózno na obrócenie ról?
  11. Mam jeszcze jedno pytanie.Od kiedy dokładnie powinno się liczyć wystąpienie cieczki,ponieważ sunia już na tydzień przed wystąpieniem krwawienia zaczęła się wylizywać.I jeszcze jedno dot. sterylizacji-tyle naczytałam się o ujemnych skutkach a konkretnie o nie trzymaniu moczu że sama już nie wiem/dlatego się wahamy/Jak wygląda rekonwalescencja po zabiegu,czy może psina chodzić po schodach?
  12. Witam.Proszę poradzcie,kiedy będziemy mogli puścić ze smyczy naszą sunię,która od 9 dni ma cieczkę.Na forum przeczytałam,że czas do pokrywania następuje dopiero po ustaniu krwawienia a to znaczyłoby że mogłabym jeszcze pozwalać jej na sfobodne brykanie.Jest to goldenka 15 mc. /2 cieczka/Nie chcemy jej pokrywać,zastanawiamy się nad sterylką. Jest silną psiną i prowadzenie jej na smyczy dla mnie jest nie lada wyczynem a ona wygląda jak najbardziej nieszczęśliwy pies na świecie. Z góry dziękuję.
  13. Praszę poradzcie co zrobić.Fiona ma już 16 mc. a nadal podczas zabawy kąsa nas po rękach,szarpie za rękawy.Stosowaliśmy różne metody zaczerpnięte z książek-bez rezultatu.Za każdym razem musimy się niezle napocić zanim ona zrozumie że taka zabawa nam nie odpowiada.Ignorujemy ją po czymś takim,ale podczas wznawiania zabawy historia się powtarza.Może ktoś z was miał taki problem i rozwiązał go nie książkowo a własnym sposobem.Proszę, podzielcie się tym.
×
×
  • Create New...