Jump to content
Dogomania

Soplica

Members
  • Posts

    57
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://www.zkwp.dnet.pl

Converted

  • Location
    Rzeszów
  • Occupation
    Informatyk

Soplica's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Soplica

    Chybie 15 maja

    [quote name='drado'] Troche z opóznieniem dotarlismy na ta dyskusje, ale muszę dopisac ze zdobylismy 64 punkty (punkty były źle zsumowane), co oznacza zdany egzamin PPP1 rowniez w Polsce! [...] Dla nas jest to ogromna rzecz, bo nie mamy owiec i pasiemy sporadycznie u Tomka. I satysfakcja dodatkowa, że Ulfi jest pierwszym psem w Polsce, który nie będąc własnoscią Tomka Pecolda zdał egzaminem Pracy Pasterskiej. Oczywiście jak napisałem wcześniej trenujemy u Tomka, i jemu zawdzięczamy wszystko. Pozdrawiamy,[/quote] No to wielkie gratulacje - też chciałem bardzo mieć na ścianie u siebie dyploma z PPP -ale się nie udało - brakło treningów ;( Ale myślę że za rok spotkamy się przy owcach i wtedy nam się uda. Waldek K.
  2. Soplica

    Chybie 15 maja

    [quote name='SH']Niestety wybory BIS rządzą się swoimi prawami :( [/quote] Dlatego napisałem że ocenianie psa takiego jak np bordery stojącego jak sierota ze sznurkiem naciągającym mu szyję to nieporozumienie. I nawet rundka wkoło ringu nie pomoże. Np ja się dowiedziałęm na wystawie że mój pies ma nieprawidłowy ruch, a np sędziowie z Czech w ubiegłym roku podczas PIP byli zachwyceni jego postawą i ruchem - typowe zachowanie bordera - nisko trzymany ogon, pochylona głowa tak jak ma wyglądać border przy pracy. I to natychmiast - jak to ktoś tu napisał - pstryk i został pasterzem. Nie trzeba było go namawiać żeby zainteresował się owcami. [quote name='SH']Jedynie garstka sposród medalistów i zwycięzców jest użytkowana zgodnie z pierwotnym przeznaczeniam tych ras :([/quote] No z borderami też już się dzieje to samo - pisałem o przykładzie z Chybia. CHoć duża część borderów ma to szczęście że (jeszcze) trafia do ludzi którzy chcą coś robić z psem, czy to agility, czy flyball albo frisbe. Waldek K.
  3. Soplica

    Chybie 15 maja

    [quote name='SH']Cóż, są rasy, które po prostu przyciągają oko :roll: [/quote] Hmm - moje oko przyciągają bordery - i to baaaaaaaardzo mocno - aż czasem grozi mi skręt szyi ;P Chyba mi nie powiesz że border jest psem brzydkim? Brzydszym np od podhalana? Zresztą nie tylko ja tak uważam - nieraz na spacerze słychałem od przechodzących obok ludzi "O! Jaki śliczny kundelek!" - czyli przyciąga oko! Wg mnie wystawy w takiej formie to lekko poroniony pomysł. Bordera tak naprawdę (jak pewnie większość psów użytkowych) można oceni ć w akcji, w ruchu, przy tym co robi najlepiej. Bo co z tego żę pies "wygląda" jak nie nadaje się juz do etgo do czego jest przeznaczony. Przykład z Chybia - z 18 (o ile dobrze pamiętam) borderów 5 przejawiało jakieś zainteresowanie owcami. Nie wiem - może mam skrzywienie ale mój jak widzi owce dostaje hopla, i to jest cecha charakterystyczna rasy, bo po to ją stworzono. A nie piękna, puszysta sierść, postawa na baczność jak u ON (co spowodowało zresztą u nich poważne problemy zdrowotne). Zresztą - nie będę się wypowiadał bo wg mnie Ulfi jest lepszym borderem niż niejeden z championów wystawowych bo dał radę poprowadzić owce tak jak się należało (w trialu zdobył 62 pkt - czyli wg regulaminu z Czech jest psem pasterskim ze zdanym PPP 1) Waldek K.
  4. Soplica

    Chybie 15 maja

    Witam wszystkich którzy byli i nie byli (niech żałują). Impreza już tradycyjnie byłą bardzo udana, bardzo dużo piesków (i to nie tylko borderów). Niestety, nam się nie udało zaliczyć PPP, Dali wymaga jeszcze sporo pracy zanim zacznie spokojnie pracować przy owcach. A co do PIP, to prawdą jest że bardzo mało psów zaliczyło. Ale myślę że miało to 2 przyczyny. Po pierwsze była to druga tego typu impreza w Polsce i bez taryfy ulgowej jaka była stosowana w ubiegłym roku, a po drugie ile psów widziało owce czy inne zwierzęta przy których powinny pracować. Nie ma się co oszukiwać, bordery przestają być psami pasterskimi. Dla zainteresowanych zamieszczam trochę zdjęć i filmów z Chybia.[url]http://www.promar.edu.pl/chybie/[/url] Pozdrawiam Waldek&Dali
  5. [quote name='agatazielinska'] Socjalizacja szczeniaków, to bardzo wazna sprawa i mam nadzieję, że właściciele Flu jakoś tam przezwyciężą trudności, tak jak zrobił to Soplica, z którym chyba spotkam się w Chybiu :lol: Oj, będzie sie działo :lol:[/quote] Na pewno masz rację że socjalizacja szczeniaków to podstawa, żeby potem właściciel psa miał z nim jak najmniej kłopotów. Zwłaszcza jeżeli bierze psa starszego a nie kilkutygodniowego szczeniaczka. A co do Chybia to pewnie się spotkamy ;) Z tego co widziałem sporo piesków ma brać udział w PIP - chyba 35 czy coś koło tego - w tym prawie 20 borderków. Za to na PPP zgłoszone są chyba 4 psy ;P. A co do tego że się będzie działo to boję sięczy nie za dużo ;) Szczerze mówić nie liczę na zaliczenie PPP - myśle że będzie to sromotna porażka, kiedy Dali rozgoni owce po całej okolicy. Mam tylko nadzieję że psy Tomka dadzą radę je potem pozbierać ;) Waldek.
  6. [quote name='NNL-BC'] Piesek ma 0 socjalizacji, nie daje sie dotknac obcym, reaguje agresja na dotyk i gryzie. Z domownikami tez byl ten problem ale po 2 tygodniach juz jakos sobie zaczynaja z nim radzic. Nie chce wychodzic na dwor, nie daje sie z nim przejsc ulica, wszystkiego sie boi. Byl odrobaczany 1 raz!!! [...] No i co, dalej tak super ze pojawila sie 'chodofla' BC uzytkowych????? Pozdrawiam Ewa[/quote] Podobnie wyglądała sytuacja z moim psem. Też bał się wychodzenia w dziki, wielkomiejski krajobraz, spacery po mieście to był dramat. Sporo wysiłku kjosztowało nas zrobienie z niego "psa miejskiego". Ci którzy go znali mówią że różnica jest kolosalna. Można iść z nim na spacer po ulicy, między ludźmi i jest w miarę OK. Problem polegał na tym że wzięliśmy go gdy miał około pół roku a całe życie mieszkał w pieknych lasach. Nie miał możłiwości oswoić się z ludźmi i miastem. Byliśmy u hodowczyni, tem pies zachowywał się całkiem normalnie, podchodził do nas, pozwalał się głaskać. Ale pomimo problemów nie zamieniłbym go na innego nigdy w życiu!!! Waldek K.
  7. Soplica

    Chybie 15 maja

    My się wybieramy na Próby Pracy Pasterskiej jako że PIPaliśmy w zeszłym roku. A odpowiadając na pytanie niektórych - próba instynktu jest robiona na psie "gołym" czyli bez szkolenia. Oczywiście szkolenie w niczym nie przeszkadza - ale też nie pomaga. Pamiętam że w ubiegłym roku Tomek próbował zdać PIP z psem który miał słaby instynkt ale był szkolony przy owcach - nie zdał. Sędziowie nie dali się nabrać. Po prostu mają takie doświadczenie że wiedzą kiedy pies jest naprawdę pastuchem z urodzenia. Ogólnie impreza super - chodż pogoda w zeszłym roku byłą tragiczna m. in. dlatego w tym roku jest o miesiąć później :) Z tego co wiem to nie za dużo psół z Polski będzie zdawać Próby Pracy. Co prawda nie liczę na sukces bo brakuje nam mocno treningu ale może nie będzie tragicznie ;) PRzynajmniej się zaprezentujemy przed szerokim gronem. Mam tylko nadzieję żę Aris z Frankiem dadzą radę pozbierać owce które porozgania po okolicy mój pies ;P Waldek K.
  8. Z tego co mi wiadomo to następna taka impreza jest planowana na maj przyszłęgo roku. Również zorganizuje ją Tomasz Pecold - czołowy pasterz Rzeczpospolitej ;P
  9. A ja mam prośbę (a nawet 2) do wszystkich którzy byli w Chybiu. 1. Proszę o weryfikacje podpisów - robione są w czynie społecznym i mogą zawierać błedy, no i są niekompletne 2. Również do tych co tam byli, miód i wino pili - wróć :oops: - do tych co zdjęcia robili - jeśli mają fajne foty, chcą je udostępnić - niech przysyłają do mnie - mejsca ci u nas dostatek na serwerze.
  10. No to ja też się dołącze z moim brytyjczykiem, urodzonym w polse po rodzicach z danii ;-) Rasa jak w podpisie (i na zdjęciu obok) Pozdrawiam Waldek&Dali
  11. I tu mała sensacja. Wynik 85 pkt Frankie w klasie pierwszej to prawdziwa porażka! Dla niewtajemniczonych dodam e Frankie zdał już egzamin 3 stopnia. Myślę że wynikało to z tego że biedak cały dzień leżał patrząc na owce, miał z nimi bardzo mało kontaktu, wiec gdy wreszcie wypadł na stadion pognał do nich najkrótszą drogą, zawalając outrun. Potwierdza to znacznie lepszy wynik w 2 kiedy już trochę się nacieszył kontaktem z owcami ;-) Pozdrawiam. Waldek PS. Ostatnio zacząłem obserwować mojego psa pod kątem pracy z owcami i już wiem dlaczego biegnie do piłki bardzo szerokim łukiem - trenuje outrun :lol:
  12. Do tej pięknej relacji z budzenia instynktu pasterskiego chciałem dodać jeszcze opis zabawnej sytuacji związanej z Jogą. Otórz przy wręczaniu dyplomów PIP, pani ze Związku stwierdziła że nie podejmie się przeczytania imienia Jogi (rodowodowego) które brzmi NGAURUHOE I jeszcze dodam że niewiele brakowało a Joga zostałaby wypisana z rodziny za znęcanie się nad owcami :lol: pozdrawiam Soplica&Dali
  13. Bo link nieprawidłowy. wyguglać nie możesz? :roll: www.google.pl, wpisujesz borderkowo i masz Zresztą, informacja we wcześniejszej mojej wiadomości na temat zawodów pasterskich prowadzi właśnie do borderkowa :lol: Pozdrawiam
  14. Z tego co było mówione podczas imprezy należy oczekiwać że w przyszłym roku na 99,99999% odbędzie się taka imreza. Ja mam nadzieję że wtedy wezmę już udział w prawdziwych zawodach. Może nie 2 stopnia ale 1 to koniecznie. Tomek zapraszał mnie do siebie na szkolenie, a pies podobno nadaje się do pasienia, tak że szkoda byłoby to zmarnować.
  15. Ups - sory za łamanie zasad - dawno nie pisałem nic na Forum. Niestety nie mam żadnych zdjęci bo jeszcze nie namierzyłem aparatu po przeprowadzce - wiem że wiele osób robiło zdjecia - mam nadzieję że uda mi się jakiś zdobyć i wtedy będę mógł coś pokazać. A co do "czegoś więcej" Odbyły się jak już pisałem Próby Instynktu Pasterskiego - większość zgłoszonych psów to bordrry (26), były też 2 szelti i belg. A więc w sumie 29 psów - co jest liczbą dość duża biorąc pod uwagę że byłą to pierwsza tego typu impreza. W sobotę zaczeło się od PIP - przystąpiły 22 psy z czego w pierwszym podejściu zaliczyło 9. Potem Instruktorzy próbowali obudzić instynkt w tych psach, które poczatkowo nie wykazały zainteresowania stadem, natomiast te które zaliczyły próbe miały możliwość sprawdzenia się ze stadem na wolności. Przy okazji było to szkolenie dla przewodników - można było się nauczyć podstawowych komend niezbędnych do prowadzenia psa pasterskiego (come bye - czyli obiegaj w lewo, away - obiegaj w prawo, odejdź, waruj - to w wiekszości przypadków wystarcza - no i oczywiście musi być możliwość odwołania psa od stada. Jako że głównymi bohaterami były bordery, było też nawiązanie do kultury szkockiej - występ zespołu prezentującego tańce szkockie i pokaz filmu Braveheart. W niedzielę od rana pieski które nie zaliczyły, lub z jakiegoś powodu nie próbowały zaliczać, miały szansę na zdanie prób instynktu. Udało się to kilku - między innymi 2 szeltiki. Wszystkim strasznie się podobały gdy biegały wokół owiec szczekając a owce posłusznie zbiły się w stado, choć pieski nie sięgały im nawet o kolan ;) Po próbach odbyła się dalsza część szkolenia, była okazja przećwiczyć trudniejszy element tzw. outrun, czyli wysłanie psa do stada z odległości kilkudziesięciu metrów. Niektóre z tej odległości nie zauważały owiec, wolały skłonić do zabawy swojego pana ;P. W takim przypadku trzeba było czasem zmniejszyć odległość. W pewnym momęcie jeden z uczestników próbował użyć laski pasterskiej Tomka w celu oddalenia psa od stada na co pies zareagował radosnym merdaniem ogona, i szczerzeniem się w kierunku "aportu" ;) tracąc zainteresowanie stadem. Co Tomek skomentował "p[cenzura] aportery" ;) Następnie po chwili przerwy odbyło się to na co wszyscy czekali - czyli zawody. W pierwszej klasie startowało 6 psów a w drugiej 4. Czyli teoretycznie było 10 psów w zawodach - ale tak naprawdę 6 bo 4 startowały w obu klasach - żeby było więcej atrakcji ;) W klasie pierwszej, pies musi z odległości min 90 m dobiec do stada i przyprowadzić je do przewodnika a następnie razem prowadzą je po wytyczonej trasie - przewodnik-owce-pies. W drugiej klasie - wygląda to podobnie z tym że zwiększa sie odległość no i pies robi wszystko sam. Przewodnik stoi na starcie i wydaje psu polecenia z daleka a pies ma przeprowadzić stado po zadanej trasie i zagonić do zagrodu. Teraz o wynikach - o ile w 1 klasie - czyli łatwiejszej zdecodowane zwycięstwo odnieśli reprezentanci Czech to w klasie 2 - czyli trudniejsze wykazał się Aris i Frankie Tomasza Pecolda. I co ciekawe wygrał Aris choć Frankie ma już na swoim koncie zwysięstwo w Czechach. Potem było rozdanie medali, pucharów i niestety pożegnanie. Do zobaczenia za rok - niestety. Oby było więcej zawodników z naszego kraju ;)
×
×
  • Create New...