Jump to content
Dogomania

haluta

Members
  • Posts

    42
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    katowice

haluta's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Mam jedno miejsce w samochodzie ze Śląska, wyjeżdżam w środę około południa, wracam w czwartek. Mogę zabrać jedną osobę i niewielkiego psa. Jesli ktos potrzebuje mój nr 0509 962 105 Poprawka, wolne miejsce juz tylko DO Poznania.
  2. haluta

    Borzoj

    Nasz Scoti broni i to z zębami. Raz zareagował kiedy wychodziliśmy na spacer (ja, córka i psy) i podbiegła do nas jazgocząc dobermanka sąsiadów, dobrze, że mały był na smyczy bo jazda była ostra i na poważnie, teraz "broni" mnie przed wilczycą kiedy wypuszczam ją z kojca, a ona z impetem chce się ze mną przywitać. Wg Scota trzeba dac jej wtedy w łeb :wink: Nie miał do tej pory okazji pokazać swojej reakcji w sytuacji rzeczywistego zagrożenia (i oby nie miał), ale sądzę, że możnaby na niego liczyć.
  3. haluta

    Borzoj

    Mój (i Amstera :D ) Scoti też tak śmiesznie się "wydyma" i zauważyłam, że zawsze dzieje się tak kiedy jest zadowlony, wnioskuję więc, że jest to swoista forma okazywania zadowolenia. Kiedy np. bawimy się albo przytulamy i zajmuję sie wtedy tylko nim (mam jeszcze 3 inne psy) to wtedy się nadyma i uśmiecha (tak zabawnie podnosi wargi i szczerzy siekacze :lol: ). Pozdrawiamy
  4. haluta

    Pies Faraona

    Spróbuj jeszcze raz, u mnie działa :) Niestety nie mam czasu, aby ćwiczyć wklejanie zdjęcia, tak więc mogę tylko liczyć na pomoc :D Ponieważ wyczytałam zapytanie o charakter faraonów moge tylko dodać co wiem od właścicieli Arii - super charakter! W domu psa praktycznie nie ma, potrafi przespać całe dnie i robi to z przyjemności a nie z musu. Na spacerach oczywiście fajnie jest poszaleć, ale lubi bawić się z psami swojego pokroju, wielkości. Z moim wilczakiem bawiła sie tylko raz co przypłaciła rozdartym bokiem (wilczak - gracja nosorożca :evil: ), woli zdecydowanie mniejsze i delikatniejsze psy. Generalnie charakter ma bardziej kota niż psa, nie przymila sie do obcych (nawet zaprzyjaźnionych), bardzo lubi leniuchować, uwielbia spać z dziećmi w łóżku wciśnięta jak szprota pomiędzy dwójkę dzieciaków :D :D (i tylko uszy i końce łap jej wystają spod kołdry - widok jest prześmieszny, żałuję, że nie mam zdjęć :( ). Zwija sie w kłębek jak kot, jest czysta i nie ma psiego zapachu. No i robi prześmieszne miny 8) Genralnie idelany pies do mieszkania, czysty, schludny, delikatny w obejściu, spokojny, łagodny dla ludzi (szczególnie lubi dzieci) i innych zwierząt (w domu Arii są jeszcze dwa koty, z którymi sie przyjaźni).
  5. haluta

    Pies Faraona

    Poniewaz nie potrafie wkleic zdjecia Arii podaje adres http://www.fotoflesz.enon.pl/images/psysopot/thumb13.html Moze ktos bardziej rozgarniety ode mnie w kwestii wklejania zdjec moglby pomoc? Tak prezentowala sie Aria pseudo Mrowka w Sopocie. Dostala Zwyciestwo Mlodziezy i BOB-a.
  6. haluta

    Pies Faraona

    Aria,suczka moich znajomych z Opola, bedzie wystawiana w Sopocie i Rzeszowie w klasie mlodziezy.Mozna wiec bedzie obfotografowac :wink:
  7. haluta

    Pies Faraona

    Z wystawami dopiero zaczynają. Przekażę im Twoją propozycję, sądzę, że się ucieszą!! Oni mieszkają na Pasiece i tam na Odrą można ich (a szczególnie moją przyjaciółkę) spotkać. Kiedy ostatnio u nich byłam i wspominałam o Twoim zainteresowaniu to Ania bardzo się ucieszyła!
  8. haluta

    agresja w stadzie

    Hallę, drugi raz. I to było w formie skarcenia - do bólu. Halla to "specyfik" jeśli ktoś zaglada na wolfdoga to wie o czym mówię. Raz ją ugryzłam gdy była mała i w zabawie mnie zapamiętale gryzała. Na poczatku działało moje piszczenie i zaprzestawanie zabawy, wtedy następowalo otrzeźwienie i pies bawił się spokojnie. Ale kiedys nastąpił moment, że moje piski i odstępowanie od zabawy na nic się zdało, więc ją ugryzłam w ucho- od tego czasu już była ostrożniejsza w zabawie. Zaś po wczorajszym moim ugryzieniu na dziesiejszym spacerze juz bylo spokojniej, nadal odbywały się polowania a to na scota a to na Zoykę, ale już nie zakończone gryzieniem. może więc na jakis czas bedzie spokój z tym "dziabaniem" Zoyki i Scota nie gryzę - nie ma potrzeby :D Nadia Co do wieku moich psów - to tak jak napisałaś: Halla skończyła 13 m-cy, Zoyka 8,a Scoti 7,5. Carry masz racje co do BOS-a, teraz rasa uznana przez FCI jako Biały Owczarek Szwajcarski. Historia tej rasy jest dość dobrze opisana w I tomie "Encyklopedii Psów Rasowych".
  9. haluta

    agresja w stadzie

    :oops: :oops: :oops: Dzięki 8) Zaś co do polskiego BOS-a, to jest po prostu biały owczarek niemiecki (tylko nie tak kątowany :wink: ). Ale patrząc na historie powstania rasy owczarek niemiecki to właśnie tak to jest. Tylko jak to z "ludziami" bywa nie mogli sie dogadać i najpierw z niego zrobili amerykańsko-kanadyjskiego a teraz już oficjalnie-szwajcarskiego :roll: Ale wygląda na "normalnie" niemieckiego - jak zeskanujemy zdjęcia to coś wrzucę.
  10. haluta

    agresja w stadzie

    Qrcze musiałam wczoraj szybko się "odpiąć" od kompa, więc tak bez sensu zniknęłam w połowie ważnej dyskusji. teraz po kolei: BOS - biały owczarek szwajcarski (dawniej amerykańsko-kanadyjski, a w ogole to po prostu niemiecki - model długowłosy) - to jest Zoyka, Halla zaś to wilczak czechosłowacki. To, że Zoyka sama je na końcu to mnie akurat nie martwi, skoro jest jej z tym wygodnie to niech ma, w ogóle w wielu sytuacjach prezentuje sobą postawe osobnika omega i najwyraźniej jest jej z tym dobrze. Probowałam kilka razy ją trochę ośmielić, na więcej pozwolić, ale nie chce z tych dodatkowych przywilejów korzystać, więc ją zostawiłam w spokoju. Co ciekwe kiedy jest na podwórku i wykonuje swoją powinność czyt. stróżuje (a robi to świetnie) to jest mocna, silna i odważna i pierwsza przy bramie! Tylko w całym stadzie jest na szarym końcu - no ale w końcu ktoś musi! :lol: To co mnie naprawdę niepokoi to to "dziabanie" Halli. Dziś na spacerze zauważyłam taką rzecz: psy szalały na łące, Scot się na chwilę oddalił, za kepę traw, w tym momencie zaczęłam ję wszystkie przywoływać, aby nie przyszło im do głowy danie nura na drugą stronę rzeczki, która płynie nieopodal i dalej do lasu. Jak zwykle zareagowała Zoya, jak zwykle słabo zareagowała Halla :evil: a Scot z małym opóźnieniem. Wtedy Halla do niego doskoczyła i go skarciła, ale zrobiła to tak, że skowyt Scota aż mnie zmroził. Zaraz dorwałam się do Halli i ... ugryzłam ją w ucho i w pysk. Wprawdzie po obejrzeniu dokładnie łapy Scota nie zauważyłam tym razem żadnych śladów, ale jak już wspomniałam raz dwie dziurki po takim dziabnięciu zostały. Zastanawiam się czy ona "dziabie" tak mocno nie zdając sobie sprawy z sily swojego pyska, czy po prostu celowo używa takiej mocy? Ona zresztą tak "porządkowo" kąsa i Scota i Zoykę. Co do siusiania: przykład z wczoraj (tym razem dotyczy Zoyki) wrócilismy ze spacerku gdzie były siuski, psy się pięknie pokładły, Zoyka jak zwykle najdalej, po pewnym czasie (ok. 20-30 min) nagle spod ziemi wyrosła Zoyka wijąc się cała z radości- tknęło mnie i po obejściu domu znalazłam i siuśki i grubsze sprawy :o Już naprawdę nie mam siły :cry: No nie uwierzę, że 8-miesięczny pies nie wytrzyma 30 min bez siusiania!! Scot zaś tylko siusia, raz spał niedaleko mnie po czym wstał i zaczął sikać, nawet się nie oddalił na krok!!! Co do choroby lokomocyjnej: to co przeżywalismy z Hallą to jest chyba szczyt możliwości błędnika, pie spo 5 minutach od momentu wejścia do samochodu generował "gluty ze śliny" długości jakieś 20 cm, po czym następowała seria pawii niezależnie czy jedzonko było podane w tym dniu czy poprzednim. Farmakologia nie skutkowała! Teraz już się trochę uspokoiło, jeszcze sie trochę ślini i paw czasami jest, ale jest to nic w porównaniu z przeszłością. W tej chwili suczysko skończyło 13 m-cy więc może rzeczywiście trochę im się uspokaja kiedy podrosną? Rany, ale ja mam "pisanie", mam nadzieję, że nie poumieraliście z nudów? :oops:
  11. haluta

    agresja w stadzie

    Co do sikania, to one robia taki numer, że leżą po spacerze, po jakimś czasie któres wstaje i cichutko oddala się na stronę ( w rózne miejsca). Teraz juz przuważyłam jaki jest mechanizm więc je sledzę i kiedy widzę co sie "święci" to robię taki raban, że od razu zmykaja na dwór, oczywiście na dworze super i całuski i nagródki i inne hece. Ale Scot np. zrobił raz tak, że przyszedł do mnie do pokoju podszedł i zaczął lać wymownie patrząc na mnie. No i noc prawie każda zlana, przy czym wychodzą na ostatnie siuśki ok.1-2 w nocy a wstajemy o 7. Więc to nie kwestia czasu. Co do przepychanek< Scot pokazuje Halli ząbki kiedy ta zabiera mu kosteczki, ale pozwala jej to zrobić, Zoyka nie ma na to szans, bo ją goni z zębami na wierzchu. Próbuje odgonić Halle od jej miski, ale Halla sie nie daje zresztą ja wtedy ingeruję i pilnuję porządku przy jedzeniu. Podczas zabaw na podwórku układy są rózne często Zoya szaleje ze Scotem czasami przyłącza się Halla, na spacerze na zewnątrz przewodzi wycieczce Halla. Scoti często podczas spaceru podchodzi do mnie a czasami wręcz idzie ze mną (zaraz za mną) a dziewczyny w tym czasie szaleją w krzakach. Co do pytania Rotti: ona czeka tak długo aż się oba nasyca i wtedy dopiero je, czasami jeszcze wtedy przyłacza się na chwilę Scot, ale tylko tak -mam wrażenie- dla towarzystwa;) Halla już wogóle wtedy odchodzi od misek. Wogóle wyglada to smiesznie bo Zoya leży grzecznie pare kroków od misek mimo iż mogłaby jeść, nawet moje zachęty nie działają. Podchodzi sama kiedy pozostałe psy skończą.
  12. haluta

    agresja w stadzie

    Tak, czeka aż pozostałe się nasycą i dopiero potem sama je.
  13. haluta

    agresja w stadzie

    Taaak trzeci raz piszę tę odpowiedź- może mi się wreszcie uda ją wysłać (francowata myszka!!) Po pierwsze dołaczam sie do zachwytów nad dziećmi Lizy, toć u nas Scoti!! Cudny pies rzeczywiście, miły, łagodny i całuśny! Jakże odmienny od "wariatki" :wink: wilczaka i nadgorliwego BOS-a! Bardzo mi "wszedł" do serca!! Miło Cię "przeczytać" Nadiu!! O ile się nie mylę to poznałyśmy się w Poznaniu. Pozdrawiam bardzo serdecznie! Skoro mamy w jednym miejscu takie szacowne i doświadczone grono to spróbuję i ja uzyskać porady. Sprawy są dwie: jedna męcząca i kłopotliwa, druga zastanawiająca i niepokojąca: Pirwsza: zarówno Scoti jak i Zoyka (BOS) notorycznie siusiają w domu. Najpierw myślałam, że bardzo im się spodobało jedno miejsce, już takie dla nich "pachnące", ale one siusiają nie tylko tam. Potrafią wrócić ze spaceru gdzie było siusinie po czym po jakimś niedługim czasie zlać się w domu!! Szczytem wszystkiego było kiedy wczoraj w nocy Scot zlał mi się koło łóżka! Zaznaczam, że oba psy to równolatki(8 m-cy). W stadzie rządzi Halla (oczywiście po mnie :) ). Na pewno nie jest to kwestia nie trzymania moczu bo wychodzą na dwór często -generalnie do woli. Drugie: hierarchia wyglada tak, że najperw jest Halla, potem Scot, a Zoyka to taki troche "chłopak" do bicia. Jak ktos ma dostać w "trąbę" to jest to Zoya. Na spacerach jest tak samo czyli Halla ucieka goni ją Scot a za nim Zoyka po czym rolę się odwracają i następuje "zagryzanie" Zojki. Ale od czasu do czasu Halla robi taki numer, że nagle dobiega do jednego albo drugiego psa i kąsa, najczęściej w zad, albo tylną nogę. Ostatnio tak "dziabnęła" Scota, że zostawiła mu dwa ślady na łapie. Scot jej się oczywiście odgryza, ale martwi mnie takie "dziabanie" bez powodu. jeszcze dwa słowa odnosnie codzienności: psy spią razem, czasami Halla i Scot przychodza do nas do pokoju, Halla śpi bliżej nas. Jedzą w tym samym czasie przy czym zaczynaja razem po czym je tylko Halla i Scot a Zoyka czeka na koniec ich posiłku i dopiero wówczas sama sie posila.
  14. Słuchajcie, może to rzeczywiście jest tak, że co kraj to obyczaj (czyt. co oddział związku to inny cennik)? W Katowicach za nostryfikacje rodowodu zapłaciłam 36 zł, a za wyrobienie rodowodu dla polskieg psa podano mi telefonicznie cenę 93 zł!! Jutro bedę w zwiazku to ustalę czy ta cena jest prawidłowa.
  15. Pewnie się spotkamy! Będziemy na pewno w Katowicach, Opolu, Łodzi, Krakowie. Oprócz nich jeszcze na kilku innych. Musimy sie zgadać przed wystawą. :D
×
×
  • Create New...