-
Posts
83 -
Joined
-
Last visited
Contact Methods
-
Website URL
http://www.basset.friko.pl
Converted
-
Location
Legnica
Dark Icon's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Kapsio je od dłuższego czasu Bento (z krótką przerwą na worek Acany ale wróciliśmy). Teraz zakupiliśmy worek Lamb&Rice dla dużych ras. Kapsio wniebowzięty, wielkie krokiety i przyjemność gryzienia. Przegryza to surowymi gnatami wołowymi i jest szczęśliwy (tak mi mówi do uszka wieczorem)
-
A my z Kapsiem zrezygnowaliśmy z Acany i wróciliśmy do Bento Kronen. Powodów wiele takiej decyzji.
-
A ja nie gotuję tylko daję surowe. Kapsio wcina mordziacha mu się cieszy i jest OK. Ma zmienną dietkę czyli suche z surowym.
-
Może dlatego było miło bo chciałas kupić? Ja gdy pytałem przed kupnem oraz gdy zamawiałem też byłem milutko traktowany, po kupnie się to zmieniło. A pan po dwóch dniach sie odezwał i mają mi przysłać dokument sprzedaży. Poczekamy zobaczymy.
-
Wychodzi również na to że oni nie znają polskich przepisów dotyczących sprzedaży. Zapytałem się dlaczego nie dostałem żadnego dokumentu sprzedaży (paragonu lub faktury), odpowiedź: bo sobie tego nie zażyczyłem przy zamówieniu a dowodem zakupu jest list przewozowy. Kuriozum jakieś. Ja na to że nie muszę sobie tego życzyć a obowiązkiem sprzedającego jest wystawienie takiego dokumentu, na to Pan że mam wysłać im NIP to oni wystawią fakturę, ja na to że nie ma takiego obowiązku i fakturę można wystawić bez NIP gdyż jest on wymagany jedynie przy obrotach pomiędzy podmiotami gospodarczymi, odpowiedż: brak kontaktu i odpowiedzi. hehehe... uparty jestem ale to taka moja mała zemsta za olewanie mnie i traktowanie jak przygłupa. a pan nazywa się Darek Naworol, nie polecam kontaktów z tym panem.
-
Wczoraj odezwał się pan z Acany. I wyszło na to że to wszystko moja wina (tak to odebrałem). Okazało się również, że jestem jedyną osobą do której nie dochodzi poczta elektroniczna oraz poczta zwykła z firmy Acana. Wprawdyie przy zamawianiu tego objawu nie ma ale coz tak bywa...
-
Przed chwila zrobiłem mały test. Wysłałem do nich mail z innego konta z pytaniem o zakup karmy. Coż się okazało? Ano to, że odpowiedzieli po kilkunastu minutach. Czyli pocztę odbierają tyle że mnie olewają w mało sympatyczny sposób. Napisałem więc jeszcze raz, tym razem jako ja i teraz czekam. Coś czuje że ten worek był pierwszym i ostatnim.
-
Kapsio tez nie narzeka, ja jednak bardzo takich zachowań nie lubię. Uważam jednak że nie powinno się pozwalać na takie zachowania. A tak po prostu to nie rozumiem co za problem jest napisać słowo przepraszam i po sprawie.
-
Wszyscy sioe zachwycają a ja wetknę łyżke dziegciu :roll: Karma jest ok jednak obsługa to coś fatalnego i żenującego. typowo polskie podejście. Ale po kolei. Zanim zamówiłem karmę (20 kg worek) rozmawiałem z Acaną (poprzez e-mail z ich strony). Moje pytania były proste. Chodziło o to by z karmą przysłali miarkę oraz by powiadomili mnie o wysyłce tak bym był na jej przyjęcie przygotowany (czyli pieniądze z bankomatu i obecność w domu). Oczywiście wszystko mi obiecali że będzie ok (jeden list od p. EWA NAWOROL a drugi już nie podpisany). Zamówiłem karmę i czekałem na jakieś info. Jakiż było moje zdziwienie gdy będąc w pracy (30 km od legnicy) zadzwonił do mnie kurier że stoi z przesyłką pod drzwiami, ja na to że na nic nie czekam (bo przecież miano mnie poinformować o wysyłce) ale pytam od kogo to. Kurier mówi że z wrocławia i podaje jakieś nazwisko. ja na to że nie wiem o co chodzi ale niech poda numer telefonu do wysyłającego to się dowiem co to jest (na opakowaniu nigdzie nie było nic o zawartości). Okazało się że to karma. Zadzwoniłem do kuriera by przywiózł ją do mnie wieczorem jak już bede w domu. Przywiózł, odebrałem i... brak jakiegokolwiek rachunku sprzedaży (nawet paragonu) czyli jakby w środku były myszy to moja strata. oczywiście brak miarki i jestem zmuszony ważyć karmę Kapsiowi na wadze co jest niezmiernie upierdliwe. Myslę "nic to" zapomnieli ale to przecież żaden problem podesłać i rachunek i miarkę. Pisze więc jedego maila z informacją że nie ma tego co obiecano (nie wspominam nic o braku informacji o przesyłce). Mija tydzień żadnej odpowiedzi. Myślę sobie "może wirus, awaria poczty", wysyłam więc kolejnego maila i... No cóż minęło od tamtego czasu ponad dwa tygodnie i żadnej informacji, chociażby powiedzenia sorry zapomnieliśmy, zdarzyło się. Nawet pocałuj nas... tez nie otrzymałem. Firma udaje że jej nie ma? Tak sie zastanawiam że jeśli w takiej sprawie nie raczą odpowiedzieć to co by było gdyby wynikł jakiś problem z ich karmą? Inne firmy przynajmniej coś odpowiadają a Acana... milczy. Jak dla mnie to żenujące i świadczy o braku dbałości o klienta. Czyżby firmie nie zależało na klientach? To pytanie zostawiam bez odpowiedzi.
-
Ta zamknięta lista to jakiś polski wymysł. Jest kub hodowców to powinna byc możliwość zapisania się (tak jest np. Niemczech). A już lista oczekujących to jakas paranoja. Takie ceregiele by kupić karmę Pro. Dlatego zrezygnowałem z Royal`a bo w Polsce to amatorszczyzną pachnie. Karme z linii Pro kupowałem w Niemczech, a ostanio lkupowałem royala 4800. Jednak jak zobaczyłem ten "klub" to dałem spokój.
-
No to i my z Basią dajemy zdjęcie. Tegoroczne w lesie. i kolejne czyli Basia w morzu i ze swoją ulubioną zabawką i jeszcze jedno czyli pozycja na Rumuna :) A na resztę zdjęć zapraszamy do galerii na stronie domowej Kapsia czyli www.basset.friko.pl
-
Co prawda to prawda :) Basset is the best !!!
-
Beagielki to prawie bassety :)
-
A witamy, witamy Znajomych z ringów wystawowych. Grono kłapousznych przegubowców powiększa się :)
-
Na 100% w Mosznej