Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 11/16/18 in all areas

  1. Poranny NIUS ;) Umyłam sobie włosy, zawinęłam turban z ręcznika i sem kafkę piję i lukam na dogo, a Mimi dziczy po całej chałupie i wszystkim dokucza, bo siem nie chcom z niom bawić w gryzienie siem po nogach. Chciałam zołzę skarcić, słownie oczywiście, sie mi głowom machneło, ręcznikowy ogon przeleciał mi przez głowę i se zwisnoł w dół, a Mimiśka odpaliła turbo doładowanie i z szybkością ponaddźwiękową ledwo łapiąc zakręt wyrwała do sypialni. Za chwilę robi kuku zza winkla co mi się ze głowom stanęło, czy mi spadła na glebę czy cóś innego. Jak zobaczyła że głowę mam tam gdzie mieć powinnam, to wróciła na salony i siem grzecznie bawi, moim kapciem. ...się pośmiałam z rana...a jak wiadomo śmiech to zdrowie...
    4 points
  2. U Zuzi wszystko ok :) Zamówiliśmy cała armię specjalnych płynów do kanapy i do pieska bezpośrednio, ezzygroom do wyczesywania żeby mniej kłaczkow latalo pomieszkaniu. Musimy na dniach zakupić jeszcze kilka rzeczy takich jak jakieś kapy czy coś podobnego zamiast kocy, tak żeby były że sliskiego materiału, do którego sierść się tak nie przyczepi. No i jakoś żyjemy.. 20.11 mam kolejne testy dla potwierdzenia wyników histaminy przede wszystkim, bo na poprzednich była ledwo widoczna. Dobieramy leki. Myślę, że one będą na jakieś kryzysowe sytuacje, skoro na razie jakoś żyję to chyba nie powinno być tak strasznie źle na codzień kiedy zastosujemy te płyny. Taka mam nadzieję. Ogólnie cokolwiek by się nie działo, to to już postanowione - Zuzia to nasze bejbi i nie wyobrażamy sobie już naszego domku bez niej ;)
    4 points
  3. Różne są zdania tutaj na dogomani dotyczące smyczy, różne też w jednej rodzinie - ja wolę zwykłą smycz, TZ - wychodzi tylko z flexi. Tymczasem Vanilka ma się bardzo dobrze i pozdrawia ze spacerku z sąsiadem - przyjacielem
    3 points
  4. Żegnaj maleńka. Wierzę, że czułaś w ostatnich tygodniach życia troskę i dobro, na jakie zasługiwałaś przez całe życie.
    3 points
  5. Od wczoraj nie śpię, nie jem, a w żołądku wszystko mi się wywraca do góry nogami. Miałam wczoraj telefon w sprawie Figi. W zasadzie ciężko się do czegokolwiek przyczepić poza tym, że w imieniu Pani dzwoniła córka... Po dłuższej rozmowie umówiłam się na wypełnienie ankiety przedadopcyjnej i napisałam maila o tym, jaki ten Figuszek jest. Poprosiłam też, żeby jednak Pani zainteresowana adopcją do mnie zadzwoniła. W rozmowie telefonicznej rozmawiałam z córką Pani o ewentualnym spotkaniu z sunią w sobotę. Gdyby wszystko wypadło pomyślnie, miałam jechać pod Warszawę (ok. 30 km ode mnie) na wizytę. Po rozmowie i wysłaniu maila rozchorowałam się ze stresu. Co chwilę sprawdzałam, czy jest odpowiedź, ale nie ma... W nocy zamiast spać myślałam nad plusami i minusami adopcji Figuszka. Zastanawiałam się jak dam radę ją oddać i płakać mi się chciało. Rano i do teraz nadal nie ma ankiety i chyba czuję ulgę... Przyszedł moment porozmawiania poważnie z moim mężem co dalej. Zwłaszcza, że Figuszka już bez problemu rano leci do przedpokoju, żey o niej Jacek nie zapomniał, jak wychodzi na spacer. Leci się przywitać jak wraca z pracy, a z Martą, która wyprowadza psy jest w super komitywie. Moim zdaniem jej miejsce jest w naszym domu.... Tutaj czuje się bezpiecznie Sunie już się nie unikają:
    2 points
  6. Sytuacja jest rzeczywiście trudna. Dobrze,że z Amorem jest lepiej i panie kochają go.
    2 points
  7. Poczciwa Szara Wilczyca... Odeszła godnie... a niestety z winy ludzi mogła umrzeć tam, pod sklepem. I ostatnim widokiem, przed zamknięciem umęczonych powiek, mogły być obojętnie mijając ją ludzkie stopy. Murkowie dziękuję.
    2 points
  8. Spokojna, szara, nie narzucająca się, czekająca na cud.... Jedna z wielu skrzywdzonych przez człowieka, niechcianych, niekochanych, skazanych na schronisko bidulek. Czym zawiniły, czym zasłużyły na smutne, podłe życie? Lalunia to właśnie taka nieszczęśliwa, schroniskowa sunia. Pewnie nadal tkwiłaby w zimnym schroniskowym boksie, ale los chciał inaczej. Może to straszne, ale choroba pomogła Laluni opuścić mury schroniska. Wraz z trzema innym psiakami sunia zachorowała. Miały ogromne szczęście, że wolontariusze na czas zorientowali się, że dzieje się coś złego. Psiaki trafiły do weterynarza, gdzie padł wyrok: „parwowiroza"... Ta choroba jest bezlitosna. Dziesiątkuje psiaki, które odchodzą w potwornym cierpieniu. Laluni się udało, wygrała, żyje. Kosztowne leczenie, surowica, determinacja wielu osób, a przede wszystkim ogromna wola życia tej niedużej suni pomogły jej zwyciężyć. Czy po tym wszystkim ma wrócić do schroniskowego boksu, załamać się, stracić nadzieję? Proszę Was, nie pozwólmy na to, pomóżcie Laluni utrzymać się w hoteliku i znaleźć kochający dom. Lalunia może pojechać do Szafirki, może być szczęśliwa, ale zależy to od nas, Ludzi o wrażliwych sercach, czy pozwolimy, żeby wróciła do schronu, czy wesprzemy kolejne psie istnienie w drodze do lepszego jutra. Błagam o wsparcie i deklaracje dla suni, ona już wystarczająco dużo wycierpiała. Jej los w naszych rękach!
    1 point
  9. Trzymam kciuki. Już mam prawie wszystkie rzeczy na bazarek. Jutro ostatni transport :) Więc w niedzielę/poniedziałek ruszę z bazarkiem. Może cosik się uzbiera.
    1 point
  10. Dzisiaj do swojego nowego domu w Warszawie pojechał Ludwieczek - rodzina przyjechała po niego osobiście. Dużo miłości śliczny cudaczku Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do szczęścia malucha Ludwiczek w objęciach swojej nowej pańci
    1 point
  11. Radzę upomnieć się o podpis hodowcy. Też kiedyś hodowalam i wszystkie metryczki podpisywałam. Może po prostu przegapił jedną metryczkę więc nie powinien odmówić podpisu.
    1 point
  12. Ja też będę z maluszkami do szczęśliwego zakończenia. Mam tylko nadzieję, ze uda im się szczęśliwie opuścić "schron" i dojechać do Jaagi.
    1 point
  13. 1 point
  14. Kochani,Havanka przekazuje 30,00zł od maluszków naszych,które odebrał właściciel na te drobinki. Bardzo proszę o namiary na przelew.
    1 point
  15. dziękuję dotarła do mnie paczka :) wszystko ureguluję w grudniu :)
    1 point
  16. Wczoraj po ostatnim spacerze wykąpalam ją, bo rozgryzala sobie łapki. Moim zdaniem od obroży Foresto. Ponieważ u nas kleszczy jest jeszcze masa, wszystkie sunie dostały tabletke Simparica na 5 tygodni. Potem nałożę im 4-miesięczne obróżki Preventic. Kupuję je na OLX i kiedy je noszą, nie mamy żadnego wbitego kleszcza. Maleńka wykąpana i wyczesana błyszczy sie niesamowicie:) A tak śpi po południowym długim spacerze dzisiaj: Na balkonie mamy już masę głodomorów , ale sunie nie zwracają na nie wcale uwagi, a one kompletnie się ich nie boją:
    1 point
  17. Nie mam już lajków. Noi cisza w zainteresowaniu Grzesiem:(
    1 point
  18. Na Olx Maciusia jest cisza kompletna. Moja bura Tycia miała po takim czasie 5000 wyświetleń, on ma 68. Może zmienić jednak miasto z Lublina na inne? Udostępniłam na FB i wstawiłam w 6 grupach. Kolejne jutro,bo jak udostępniam więcej, to fb blokuje mnie i udostepnienia jako spam.
    1 point
  19. Odebrałam dzisiaj przesyłkę,bardzo dziękuję:)
    1 point
  20. Jagusko, cudownie, że Dusio u Ciebie. Zawsze, jak myślę o tych wszystkich wolnozyjących kotach, które odchodzą chore w cierpieniach, to robi mi się słabo. Wiele z nich nie jest dzikusami, tylko miały dom i ktoś je wyrzucił. Oby operacja się udała. Lecę na bazarek po skromną cegiełkę
    1 point
  21. 1 point
  22. Fajnie, że Mia jest kochana przez swoja rodzinkę mimo, że na każdym kroku sprawdza ich wytrzymałość nerwową w różny, dziwny sposób (np ta gumowa uszczelka w drzwiach, czy awaria legowiska). Najważniejsze, ze stara się zapewnić swoim opiekunom rozrywkę i zajęcia. Pozdrawiam całą, wspaniałą psio - ludzką Rodzinę !
    1 point
  23. Wstawiam fakturę, przepraszam za opóźnienie [nie wiem do końca jak wstawiać pdf-y, ale robię tak że w Adobe zamalowuję adres, robię print-screen i wklejam do Painta żeby był jpg i zmniejszam do przepisowego rozmiaru]
    1 point
  24. Dziewczyny, nie wahajcie się ja już po zakupach - fanty piękne, obsługa na medal, wprost perfekcyjna a cel wprost bezcenny. Podnoszę, polecam, zapraszam !!!
    1 point
  25. Chyba jej się te buty nie podobały .Pewnie ma inny gust. A swoją drogą to DS jest nieedukowalny. Neska próbuje nauczyć go porządku , a on nic sobie z tego nie robi.
    1 point
  26. Fotki Gacusia domowe. Psiak bardzo grzeczny, bezkonfliktowy jeśli chodzi o inne zwierzaki. Wielki łasuch i pieszczoch. Jako, że jamnicza krew płynie w jego żyłach niewątpliwie to charakterek też trochę ma, bywa uparty:) ale ogólnie bardzo fajny, łagodniutki psiak.
    1 point
  27. Dobrze, że nic złego się nie dzieje. Dom i człowiek chętny do adopcji - tych niestety jest mniej niż psów porzuconych. Może ktoś go wypatrzy, może będzie miał szczęście, tylko najgorsze jest to, że ten czas tak pędzi, a psie życie nie jest zbyt długie.
    1 point
  28. Z tego wszystkiego nie napisałam, że Aksamitka i Alik mają wspólny dom - wizyta wypadła bardzo dobrze:). Bardzo dziękuję Jo37 za wizytę, a Alaskan za ogłoszenie
    1 point
  29. Poker - jak tam Giga/Figa? Rozmawialam dzis z psiolubną kolezanką m.inn o Toffiku,opowiedzialam jej też o Gidze.
    1 point
  30. Niestety zdjęcia robione z fleszem. Tak prezentuje się mały piesek za to duży gryzoń. Na swoim koncie ma już siedem par butów. Ale podobno nikt nie jest doskonały. Charakter ma fajny. Cieszy się do wszystkich. Energii ma za kilka psiaków.
    1 point
  31. Jestem cały czas na wątku. Czytam co piszecie. Głosu nie zabieram bo nie mam pojęcia o tym co piszecie. A pisać dla samego pisania nie lubię. Trzymam kciuki za dziewczynę, Mocno!
    1 point
  32. Tola to rezerwuj te dwa szczeniaki.A czy one mogą wyjechać zaraz ze schronu tym transportem?
    1 point
  33. Piękna sunia, a takie parszywe miała życie. Oby teraz los wynagrodził jej to wszystko zło, którego doświadczył, tyle lat jeszcze przed nią.
    1 point
  34. Rozliczyłam bazarek cegiełkowy (Cukierenka) bez ostatniej wpłaty bo szkoda mi czasu. Przelałam kolejną ratę zadłużenia za gaz - 660 zł. Dziękuję za Waszą pomoc i wsparcie. Niedługo przygotuję kolejny bazarek tym razem fantowy - liczę na Was , kochani.
    1 point
  35. Decyzja była słuszna tylko skąd ten ból w sercu Dysiu[*} tak bardzo mi przykro:( o ludziach,którzy cie skrzywdzili nie będę pisać,kiedyś przyjdzie rozliczenie
    1 point
  36. Ja jestem zakochana po uszy, a Jacek coraz częściej podchodzi i glaszcze maleńka. Ona jakby czuła kogo musi zdobyć, bo wdzięczny się niesamowicie. Na spacerach gania jak szalona, z apetytem wysuwa gotowane jedzonko, a dzisiaj ganialysmy razem po mieszkaniu. Uczyłam ja zabawy z piłką, ale okazało się, że najwięcej frajdy sprawia jej ganianie mnie i łapanie bardzo delikatnie za rękę ząbkami. Bylismy w sobotę u przyjaciół na kolacji. Oczywiście z trzema suniami. Bylo super, ale jak wszedł spozniony kolega, to wyskoczyła z takim warczeniem, że aż stanął na chwilę.
    1 point
×
×
  • Create New...