Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 11/05/18 in all areas

  1. Trzeba ten domek dobrze prześwietlić ponieważ jest po przeciwnej stronie Polski.Maksa nie można wysłać do pospolitego domku.Maks ma problemy ze zdrowiem i będzie miał je do końca życia a to wymaga kosztów.Nie może być tak,że Maks zaprzestanie być leczony.Musi to być odpowiedzialny dom i świadomy wydatków i jeszcze z bardzo dobra Lecznicą blisko.Świadoma musi być także pani ,a więc wskazana także rozmowa z nią. Przeważnie przy starych kamienicach są z tyłu ogrodzone ogródki i mieszkańcy tam wypoczywają.Czy taki teren tam jest? Bardzo by się przydał Maksowi a nie szlifowanie chodników.
    4 points
  2. Ku mojej wielkiej, ogromnej ! radości dostałam dziś nowe, cuuudowne zdjęcia Pestki:)
    3 points
  3. Przeczytalam opis stanu zdrowia suki. Tak powaznie chory pies nie bedzie dobry dla zadnego slabszego od siebie psa, po prostu nie ma cudow. Ona MUSI czuc sie zle, niepewnie, musi byc rozdrazniona i niespokojna, swoje napiecie przeleje na kazdego psa, ktory bedzie slabszy - nie kazdy pies jest cierpliwy w chorobie. Moj pies, ktory nigdy nie ugryzl czlowieka ani psa, mniejsze psy ignorowal calkowicie, zaatakowal z furia przypadkowo spotkanego duzo mniejszego psa na kilka tygodni przed wlasna smiercia - nie sygnalizowal przedtem w zaden sposob bolu, a umieral na raka. To byl pierwszy sygnal, ze jest bardzo zle. Porozmawialabym z zaufanym wetem - takim, ktory nie wyciaga pieniedzy na ratowanie nieuleczalnie chorych zwierzat. Na ile Limba JUZ cierpi, na ile jeszcze mozna lagodzic bol, nieustannie pilnujac, nie dopuszczajac do kontaktow z zadnymi psami. I zaleznie od tego podjelabym decyzje, kiedy, przy jakich pierwszych sygnalach, musi sie pomoc jej odejsc bez bolu.
    2 points
  4. A nie ma kogoś tam na miejscu, takiej osoby która znała psa i mogłaby mu zapewnić opiekę (dach nad głową) - może za karmę ? Bo takie sytuacje zawsze się kończą źle dla psiaka. Gdyby zaszła taka potrzeba to wpłacę coś dla psiaczka.
    2 points
  5. Popieram Alaskan i Anulę w 100%. Max to taki nasz ONek specjalnej troski i szukamy dla niego domu specjalnego. Takiego, w którym będzie miał lepsze, a nie gorsze warunki, niż u Murków. Tam, zapewniamy mu dobrą, zdrową karmę, Murkowie wożą go na badania specjalistyczne (głaszcząc i kąpiąc w międzyczasie), a kochające Ciotki i Fundacja ZEA, wspierają finansowo. Dzięki, Alaskan, że w imieniu Maxa i nas wszystkich, porozmawiasz z domkiem.
    2 points
  6. Szczerze powiem, że nie widzę chorego onka w starej poniemieckiej kamienicy. Stare po-niemickie kamienice są rożne, po tych bogatych Niemcach i po tych biednych,. Wind nie ma. Te ogrodzone ogródki może i czasem są, ale raczej chyba rzadko bywają. Mieszkania bywaja duże, ale tez nie zawsze. No i mieszkanie musiałby byc chyba na parterze. Ja mieszkam na 4 piętrze, w takie starej poniemieckiej kamienicy, porównując z nowymi blokami to jest jak wchodzenie na 6 piętro. Moje psy są lekkie i zdrowe, no to chodzą. Jak kiedyś jedna suka nie mogła chodzić to ją tydzień nosiłam = ale ona wazy tylko 20 kg. A Maks to chyba ciężki jest. Wiec na pewno trzeba pojechać i dobrze pomysleć i przemyśleć.
    2 points
  7. Cały czas jestem z ogromnym uznaniem dla Poker i Jej Męża. Najtrudniejsze są rozstania, szczególnie z niektórymi tymczasami.
    2 points
  8. Bardzo dziękujemy Pani Monice, która przyjechała z Warszawy, aby pomóc i zabrać Dikusia. I bardzo dziękuję nasze Paulinie Niufus1 - która od rana wczoraj próbowała ogarnąć psiaka aby przewieźć go do nowego domu, bo taki był plan. Niestety Pani Katarzyna dopiero w zasadzie w dzień wyjazdu rano wspomniała, że z przewozem psa może być problem, że to jednak nie taka prosta sprawa, nie anioł który pójdzie wszędzie bez kłopotu. Był problem, pies nie chciał wejść do transportera, był zdenerwowany, a 2 osoby znające psiaka ewidentnie się go jednak bały. Paula założyła obroże, kaganiec, ale bez farmakologicznych środków transport był niemożliwy. Zaczęła się akcja szukania weta który przyjedzie i poda psu uspokajacza, bo już się nawet na jedzenie nie łakomił, aby tabletkę dostać. W związku z tym akcja została przełożona na następny dzień, aby Dik się uspokoił, ale wspaniała Pani Monika postanowiła wziąć środki ze sobą i sama przyjechała po psiaka. Trochę cała akcja trwała - ponoć ponad 2 godziny, ale Dok już bezpieczny w nowym domu. Jak tylko dostanę od p. Moniki zgodę na wstawienie zdjęć to je wstawię. Ufff. swoja drogą Dik to owczarek długowłosy gigant! Bardzo Wam dziękuję
    2 points
  9. Nooooo! Pańcie też mają jazdę na wtulanie nochala w psio-kocie łapcie :)))
    1 point
  10. 1 point
  11. nie znam się na kocich łapkach ale ta wygląda ślicznie słodko ;))))))))) Te opuszki pewnie powinny być różowe co? - ale i tak są śliczne.
    1 point
  12. Ja na początek opłacę mu pierwszy miesiąc hotelu. Widzę, że dziewczyny też podeklarowały coś więc powinno nam się udać jak jeszcze trochę czasu mu "kupimy". Pies śliczny, widać, że mądry. Tak jak Irysek nie powinien długo czekać na dom. Moim zdaniem nie ma na co czekać tylko go transportować. Może jestem beznadziejną optymistką ale w ciągu miesiąca to się wszystko może zmienić.
    1 point
  13. Myślę, że ona zawsze chciała być w domu, przy ludziach, tylko jej nie pozwalali. Te lata w kojcu/boksiku obniżały samoocenę, ale nie straciła wiary :)
    1 point
  14. Po prostu jest prześliczna...:) A te dziewuszki tez niesamowite są...cudowne... takim dzieciakom można powierzyć zwierzątko. Ale to niestety, rzadkość.
    1 point
  15. Mogę miesięcznie zadeklarować 20 zł.
    1 point
  16. Boże mój ! Kolejny psi dramat. Tyśko, ja wiem, ze trudno o domy tymczasowe, ale może ktoś na miejscu zdecydował się by się za niewielką opłatą dać psu u siebie choćby kawałek podwórka. Łatwiej będzie zebrać np.100-150zł, niż 300-400 za hotelik. Oczywiście karmę też trzeba by było zapewnić.
    1 point
  17. Nie wiem czy to daleko od miejsca pobytu psa ale jest dobry hotelik : https://www.facebook.com/pg/Hotelik.U.MoNiki/about/?ref=page_internal
    1 point
  18. Wiem Tysiu wiem i wszedzie wiecej coraz i wiecej nieszczescia ....ze wszytko w nas w sercu napislalam w razie by sie znaolazl dt abys choc pierwszyi pieniazkami nie musialal martwic modle za bideunia i niechaj zgnilizna toczy tych bandytow ktorzy poniewieraja zyciem
    1 point
  19. Powitanie po pracy :) Zaokrągliła się nam dziewczyna. Je drobnymi porcjami i często. Zrobiła się nieco terytorialnym zwierzęciem. Co ciekawe, więcej cierpliwości ma dla kotów. Z psami zazwyczaj prowadzi "dyskusje". Z ludźmi też jej się zdarza ;) https://www.facebook.com/lusindella/videos/1114644572041891/?active_tab=discussion
    1 point
  20. 0ONki są bardzo nastawione na człowieka i to jest jednocześnie i ogromna ich zaleta i wada. Ja zaobserwowałam, że psy lepiej=szybciej i mocniej, reagują na b. głośne E!!, niż na Nie!!. To E!! jest podobne do ostrzegawczego szczeknięcia. Co do głaskania, to od początku dać odczuć Limbie, że to Ty decydujesz, kiedy i którego psa głaszczesz, czy dajesz smaki. I nie można się kierować ludzkim poczuciem sprawiedliwości. O separacji bez izolacji, pisałam, że w Waszej obecności, psy się widzą, ale nie mają do siebie dostępu (np bramka między pokojami, zamiast drzwi). Czekamy, co powie Sowa.
    1 point
  21. Tak, dlatego staram się z nią pracować nad zachowaniem. Kojec też mam wolny. Jednak ona jest spragniona normalnego domu i potrafi się w nim na dodatek idealnie zachowywać. Najlepszą sytuacją byłby dom bez małych psów, ale w tym stadium raka z przerzutami...
    1 point
  22. Musimy zdecydować wspólnie, tak jak wspólnie troszczymy się o Maxa. Zgadzam się z Tolą i Alaskan, że to nie jest dom dla Maxa. Dzięki, Alaskan, za przeprowadzoną z Panem rozmowę. Nie negując jego dobrych chęci i serca, to NIE JEST DOM DLA MAXA. Ja zobowiązuję się do dalszych wpłat na jego utrzymanie.
    1 point
  23. Pies w schronisku i w domu, to często zupełnie inny pies. Ja bym psy d siebie separowała, ale bez izolacji, tak, żeby się wzajemnie widziały, a duża nie miała możliwości skrzywdzenia innych psiaków. I pogadała z dobrym behawiorystą/szkoleniowcem. Może Sowa coś poradzi? Zmiana DT, to nie rozwiązanie, bo jeśli tam będą psy, sytuacja pewnie się powtórzy. DT bez psów, ale doświadczony? Ba, ale gdzie go szukać? Szczególnie, że Limba dużo czasu przed sobą nie ma....
    1 point
  24. To prawda ,ale wcale nie wytrenowaliśmy opanowywanie emocji towarzyszących oddawaniu tymczasków. I dlatego decydujemy się na dalsze pomaganie chociaż kosztuje nas to wiele emocji. Przed chwilą dzwoniła dziewczyna z Wrocławia, która szuka towarzyszki dla swojej 1,5 rocznej jorczki zabranej z bardzo złych warunków. Ma podjechać dziś o 15.30. Rozmawialiśmy wcześniej z męże, ,że Żabce przydałoby się psie towarzystwo. Ona bardzo lgnie do Loczki, chodzi za nią przytula się. Zobaczymy co się zadzieje.
    1 point
  25. Na koncie Kapselka dziś zameldowały się wpłaty od cioci Olena84 i Gemmei, od cioci Koja Kapselek dostał deklarację plus 50 zł bonusik i dotarła deklaracja od Pana Mieszka. Pięknie dziękujemy za wsparcie. Zniknął nam minusik
    1 point
  26. Witaj kochana:) bardzo się cieszę z wygranej:) podziękuj " maszynie ", że akurat na mnie padło:) kochana tak sobie myślę, że może nie wysyłaj mi nic, tylko nagrodę przekażę na bazarek:) co o tym myślisz? Danka
    1 point
  27. Trzymaj się uroczy Blondynku, zaczynamy następny tydzień. Oby spokojny, bez przykrych niespodzianek. Korzystaj z całym swoim psim towarzystwem z uroków jesieni.
    1 point
  28. Wspaniała Dziewczyna. Dziękuję z głębi serca
    1 point
  29. Helli przekazała na potrzeby psiaków i transport Bulinka 700 zł. Dziękuję z całego serca za pomoc.
    1 point
  30. Gad w kwitnącej formie, szpikowany różnymi takimi „ na łapki”. Ale co tam Lolo, dzisiaj / a w zasadzie wczoraj ;-)) Haneczko Twoje Święto, i na to świętowanie jeszcze raz wszystkiego dobrego dla Ciebie. :-)
    1 point
  31. Aha cos cosik wujenkowi wynajdziemy ......moze ksiazki lub obcazki ...
    1 point
  32. Dzisiaj rano Basia dzwoniła do też całodobowej lecznicy Krakvet, ale okazuje się, że oni nie mają ani surowicy, ani izolatki. Nie przyjmą psiaka chorego na parwo. Ustaliłyśmy z Basią, że nie będziemy przenosić Tinusi do innej lecznicy. W Krakowie ceny są zbliżone we wszystkich gabinetach. Dla różnicy kilkunastu złotych, bo większa z pewnością nie będzie, nie będziemy stresować suni zmianą lokum i ludzi wokół niej. Niestety w większych miastach ceny usług, nie tylko weterynaryjnych, są wyższe niż w mniejszych miejscowościach.
    1 point
  33. Gajula ma 35 cm w kłębie. Chyba nie jest zbyt wysoka;) W weekend Gajka miała zajęcia i chyba ją zmęczyły, bo śpi zamiast zawracać głowę;)
    1 point
  34. Też wolałam nie kończyć zdania... Elu, wolałabym pomóc nie tylko słowami, bo domyślam się, jak Jesteś podlamana, niepewna tego, co będzie jutro. A mogę tylko pisać... Ale z całych sił życzę, by już było po najgorszym...by się udało Malutkiej wywinać. Dzięki Tobie i Basi...
    1 point
  35. Elu, tak bardzo współczuję Ci tego, co teraz przezywasz. Oby udalo się Tinusie uratować i żeby żaden Twoj piesek sie nie zarazil. Te w schronie też. Czy oni tam cokolwiek robią, odkazaja boksy? Przecież to jakiś obłęd. Jeśli znowu pojawią się szczeniaki, to znowu bedzie powtórka...? Skąd brać kasę na leczenie? Przecież Basia pewnie jeszcze nie wyszła z poprzednich długów, liczonych w tysiącach zł. Nie wiem, po co to pisze. To jest rozpacz i bezsilność. Tak szkoda tych psow, Basi, i wszystkich, na których spada ciężar walki z chorobą. Elu, ściskam Cię serdecznie i wspieram myślami. Będzie dobrze, Tinka wyzdrowieje, Twoje psinki nie zachorują! Trzeba myśleć pozytywnie i staram się to robić, choć czasem jest to b.trudne.
    1 point
  36. Myszka coraz częściej pozwala sie dotykać Anecie. Jej ulubione miejsce to kanapa, z której schodzi, żeby zjeść albo się napić. Ważne, że nie chowa sie gdzieś w kącie, tylko siedzi sobie i obserwuje świat dookoła:)
    1 point
  37. tak, cały czas edytuje ogłoszenia na fb...:) Z Pania porozmawiać popołudniu. Mysle, że teraz już będzie pamiętać... Myśle, tez o tym strasznym schronisku w Wągrodnie, gdzie za wysokim betonowym murem siedzą psy, bez szans na nic...może uda się jakimś cudem pomóc chociaż jednej? bede działać w tym kierunku Chciałam tez powiedziec Wam o pewnej wspaniałej fundacji, która działa na tamtym terenie FUNDACJA RASOWY KUNDEL Pani która prowadzi tą Fundacje jest wspaniała, bardzo ciepłą, empatyczną osobą, wsparła mnie ogromnie swoją wiedzą, doświadczeniem na tym terenie, zareagowała w sekundzie na moją prośbę o pomoc, gdy poprosiłam od razu miałam odpowiedź- proszę dzwonić! spytałam o której?- w każdej chwili! cudowna Pani ratująca psiaki przed tym piekłem. https://web.facebook.com/RasowyKundel/
    1 point
  38. Wspaniała wiadomość.Ogromnie się cieszę.Teraz bez obroży i adresówki to zapewne Lusia już nie ruszy się z domu. Kiyoshi,stres już za Tobą,teraz tylko pozostaje kontakt z Panią aby dopilnowała bramki no i podstawowego zabezpieczenia Lusi. No i posprzątać,usunąć ogłoszenia.
    1 point
  39. Ciężko mi i burczę na siebie, gdy się rozklejam i beczę, bo to osłabia, a teraz potrzebuję siły, żeby jak najlepiej ogarnąć całość - Tinusię, szczeniaczki i moje psiaki. Dużo tego zmartwienia, ale muszę wytrwać. Ani przez moment nie żałuję decyzji o przyjęciu suni na DT, bo wiem, że gdyby tam została, to do poniedziałku mogłoby już być z nią bardzo źle. Nawet nie chcę o tym myśleć.
    1 point
  40. Na razie wiem tylko tyle ze zostala odnaleziona 5 km od domu! Doszla na dzialke przyjaciol Pani przyjaciol. Prawdopodobnie byla tam dluzej? Dzis do tych przyjaciol pojechali ludzie z Tarczyna i rozpoznali ze to.Lusia! Jutro dowiem sie wiecej bo musze tez zadzwonic Pania troche opierdzielic
    1 point
  41. A taką wiadomość dostałam od Nortonka :D: " Witaj ciociu , chyba już zrozumiałem że w domu nie sikamy, bardzo lubię się bawić , w domu coś mówią że jestem grzeczny ale czasami coś napsocę ,ostatniej nocy pogryzłem materacyk na którym spałem ,no ale takie coś fajne puchate z niego wychodziło i tak sobie to dłubałem.Podobno w przyszłym tygodniu mam jechać do weta ,nie wiem o co chodzi , ma mnie zaszczepić i sprawdzić czy nie mam czipa . Aaa i mam dostać książeczkę zdrowia ,super !poczytam sobie. Jedną gazetę już przeczytałem, taką kolorową o celebrytach. Pozdrawiam Nortonek"
    1 point
×
×
  • Create New...