Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 05/17/18 in all areas
-
Wczoraj rozmawiałam z p.Basią ale nie miałam czasu napisać.Dunia obserwuje ją bacznie, ale z bezpiecznej odległości czyli kilku metrów.Pani Basia od kilku dni postanowiła jeść obiad na ogrodzie.Przysiada na kamieniu i rzuca kawałki mięska za siebie lub z boku zmniejszając odległość.Absolutnie nie patrzy w jej kierunku i wczoraj Dunia zjadła na odległość wyciągniętej ręki.Jest małym łakomczuszkiem,a to może być przydatne w dalszym oswajaniu i zdobywaniu zaufania.Pani Basia mi powiedziała,że Dunia ma okropnie zharataną psychikę i wiele jeszcze będzie potrzeba czasu aby sama zrobiła jakiś kroczek w kierunku człowieka.Przyjechała kuzynka z mężem i jak ich tylko zobaczyła to czmychnęła pod krzaczek i nie wyszła do puki nie odjechali.Jak są wypuszczone dwa większe psiaki na cześć ogrodu przy domu,to Dunia wtedy do niego ucieka.To tez w pewnym sensie dobry sposób jeżeli jest potrzeba aby wróciła do domu, bo na zawołanie nie reaguje.Lubi ciepło i chętnie wyleguje się na słoneczku.Pani Basia postanowiła otwarte legowisko zamienić na osłonięte,bardziej intymne.Koszyk dla kota włożyła w piłkę treningową,wycięła otwór i wyścieliła uszytą przez siebie,miękką poduszeczką.Dunia super się tam czuje i uznała to miejsce za swoje bezpieczne lokum do spania.Choć Dunia nie nadaje się do tego aby spała w łóżku i jeździła autem,Pani Basia jest i tak zadowolona widząc ją na swój sposób szczęśliwą :) Wspaniała kobieta i Dunia ma naprawdę niebywałe szczęście,że do niej trafiła :) Dunieczki domek....:) Wylegiwanie na słoneczku... Ogrodowe obserwacje...4 points
-
Marysiu, nie zaglądam, ale dostaję stosowne powiadomienia :-) Pokrz jest wyjątkowa, mówię to ja (i się dziwię) ale też mówią wszyscy, którzy ją poznali! Dziękuję za zaufanie! Nauczyłyśmy się od siebie mnóstwo i nie wyobrażam już sobie życia bez Chwaścika :) Jeśli macie dostęp do FB, to pod linkiem Pokrzywa w psim zaprzęgu (uroki mieszkania blisko gór) Pozwolę sobie wrzucić kilka świeżych fotek z tego tygodnia :)4 points
-
3 points
-
Znalazłam wizytatorkę z Fundacji Dar Serca, wizyta będzie jutro lub w sobote. Pani brzmiała przez telefon bardzo dobrze, Pestkę wybrała ponieważ bardzo spodobał się Państwu opis jej charakteru. Mieszkają w domu z ok. 20 arową porządnie ogrodzoną działka, wczesniej mieli sunie ON do później starości. Po sąsiedzku mieszka córka, która ma 4 m-czną sunie ON i małe dzieci które często odwiedzają dziadków, więc Pani zależało na psie łagodny do dzieci i innych psów, a jednoczesnie dość zabawowym, żeby sunia szczeniak od córki mogła się z nim bawić. Poza posesją Pani zapewniła, że tez duzo z poprzednim psem spacerowali i tak będzie równiez teraz. Trzymajcie prosze kciuki.2 points
-
2 points
-
Ale jestem szczęśliwa Wczoraj nic nie pisałam na zamojskim, bo istniała obawa, że sunia nie zmieści się tym transportem... Jaaga zadzwoniła do mnie wczoraj z decyzją - dawajcie sunię do mnie za karmę i weta, ona dosyć się już wycierpiała, a jak Olii znajdzie dom to pomyślimy, co dalej. TZ na wszelki wypadek zostawił w schronie smycz i szelki no i przede wszystkim pokazał, która sunia ma jeszcze jechać. No i dzisiaj ten sms od Murki - wyjechały 3 sunie!!!!!!!!!! Warto mieć marzenia, warto marzyć, bo ja przez ostatnie miesiące marzyłam właśnie o takim dniu! Bardzo cieszą wyjazdy każdego psa z zamojskiego schroniska, ale wyjazd starszej, nijakiej suni to już radość ogromna!2 points
-
Wspaniali deklarowicze, myślę, że już czas uznać, że nasza Benitka już nie jest taka nasza. Ma już DS i to koniec jej tułaczki. Chciałabym Wam bardzo serdecznie podziękować za ogromną pomoc tak finansową, jak i emocjonalną. Bez wiary w Waszą pomoc nie odważyłabym się na zabranie Beni ze schroniska. Bardzo Wam za to dziękuję.2 points
-
Już mogę opowiadać ... domki chętne były dwa! a raczej nawet 3 bo jeszcze dzisiaj zadzwoniła Ewu , dzwonił chętny pan ,ale decyzja już została podjęta przez p Grażynkę i jamniś ma domek, tylko może tam jechać za dwa tygodnie, wizyta PA wypadła pozytywnie, ode mnie domek z kotkiem odpadł ,ponieważ jamnik nie toleruje , sytuacja trochę się skomplikowała ,ponieważ okazało się, znalezione razem pieski, były ze sobą bardzo zżyte , w DT wyglądało tak jakby on ją .. bronił... był jej tarczą? nawet ugryzł córkę i męża p Małgosi, stąd pomysł ,żeby odizolować pieski i podobno Justynka zabrała go do siebie ale tylko na weekend, we wtorek zaraz po kastracji ,pojechał do hoteliku /p.Grażynka powiedziała że już nie chce ryzykować z żadnymi DT na te dwa tygodnie, ponieważ domek chce adoptować oboje ,pieska i suczkę , po rozłączeniu piesków, sunia się bardzo wycofała :( p Grażynka powiedziała że już by je połączyła razem w hoteliku, ale okazało się niestety ,że sunia ma szmery na sercu i jest umówiona wizyta u prof.Pasławskiej na konsultację ,ponieważ do tego jeszcze wet nie ma pewności czy sunia jest sterylizowania, gdyby była taka konieczność ,opinia kardiologa jest ważna w jej przypadku a na razie ma sprawdzane hormony!/ Jak widać pomimo że pieski zaopiekowane.... kciuki nadal bardzo potrzebne2 points
-
Argusiu, niespodzianka :) https://www.olx.pl/oferta/wierny-madry-poczciwy-czy-w-koncu-odmieni-sie-jego-los-CID103-IDuoywz.html2 points
-
Dzień dobry, słodka Pomadko Reksiowa. Tysiu, bo na Dogo trzeba uważać na każde napisane przez siebie słowo...2 points
-
Czyli Pomadka ma dom?;)2 points
-
Dzisiaj jest niezwykły dzień dla starszej suczki z zamojskiego schroniska. Po latach oczekiwania udało jej się wyjść ze schroniska na wolność. Jaaga zaoferowała jej BDT. Musimy tylko albo aż uzbierać pieniądze na transport, karmę i weterynarza. Tutaj z zeszłego roku razem z Klarą i sunią, która nadal czeka na ratunek. Bardzo dziękuję Mariuszowi - TZ-owi Murki za to, że udało mu się wcisnąć sunię do samochodu. Skarbnikiem Saby jest Jo37.1 point
-
Tak,poszczęściło się Duni.Mam wrażenie,że Dunia z chwilą adopcji cofnęła się.W przypadku takich psiaczków to jest możliwe,ponieważ wpływ ma nowe nieznane otoczenie.Będąc w hoteliku już Dunia podchodziła do Hani i dawała się posmyrać po nosku,jadła z ręki.P.Basia zmuszona jest poczekać cierpliwie aż Dunia przekona się i przynajmniej wróci do zachowania jakie było u Hani.Na szczęście P.Basia jest wspaniałym człowiekiem rozumiejącym psiaki i ich potrzeby.Budka zdaje egzamin i to już jest ogromny plus.Mam nadzieję,że P.Basia doczeka momentu jak Dunia wskoczy do jej łóżka i będą spały razem,ponieważ takiego pieska poszukiwała.Może w zimę skoro Dunia uwielbia ciepełko?1 point
-
No pewnie,że nie mam nic przeciw temu.Ogromnie cieszę się,że sunia jedzie do BDT do Jaagi.Jeszcze jeden psiak otrzyma pomoc,będzie wolny.1 point
-
"Uff już po operacji,guz usunięty,piesio wybudził się z narkozy.Żyje i walczy!!!Rokowania są ostrożne,ale my wierzymy,ze się nie podda jest już bezpieczny i ma ludzi,którzy chcą dla niego lepszego życia,niż wegetacji w schroniskowym boksie.Dziękujemy Wszystkim którzy byli sercem podczas operacji z naszym biedakiem" (z jego wydarzenia na fb <<CLICK>>1 point
-
1 point
-
Zmieściła się, zmieściła - wyjechała ze schroniska Wczoraj nic nie pisałam na zamojskim, bo istniała obawa, że sunia nie zmieści się tym transportem... Jaaga zadzwoniła do mnie wczoraj z decyzją - dawajcie sunię do mnie za karmę i weta, ona dosyć się już wycierpiała, a jak Olii znajdzie dom to pomyślimy, co dalej. TZ na wszelki wypadek zostawił w schronie smycz i szelki no i przede wszystkim pokazał, która sunia ma jeszcze jechać. Ale nadziei było niewiele... No i dzisiaj ten sms od Murki - wyjechały 3 sunie!!!!!!!!!!1 point
-
No I super,oby sunia wydobrzała.1 point
-
1 point
-
Mogłabym godzinami patrzeć na psie zaprzęgi :) A Pokrzywa to wygrała los na loterii - prowadzi bardzo aktywne życie :)1 point
-
1 point
-
Oby tak dalej, pilnuj tematu na bieżąco i w razie jeżeli problem nawróci zaraz daj znać na forum, postaramy się pomóc :)1 point
-
1 point
-
1 point
-
Witaj dzielna psinko na własnym wątku poznałam Cię wcześniej u zamojszczaków. Walcz dalej, wreszcie ktoś myśli o Tobie, pomaga. A przecież wcześniej mogło tak być. Jak zwykle - nawalił 'WŁAŚCICIEL'" (jeśli tak można tego stwora nazwać).1 point
-
Dzień dobry, Grzesiu. Ale fajna Gromadka... Tysiu, to przecież nie są duże psiaki. Pomyśl. Dobrego dnia dla Wszystkich.1 point
-
Witajcie nocną porą Fanklubowiczki :) Ja teraz w pracy po 10 -12godzin jestem wiec pora zjawiania się na dogo też dziwna jest. Wspaniale,że są wieści z Benitki domu. bidulka pewnie faktycznie tęskni za towarzyszami. Ciekawa jestem co się stało koteczce ,że kuwetka teraz dla niej jest beee.1 point
-
1 point
-
Dobre rady ,Tysiu są bezcenne1 point
-
Przepraszam, nie miałam to na celu... nie chcę się broń Boże wymądrzać, ja w kotach tylko tyle wiem, co moje mi zaserwowały, nie jestem żadnym znawcą, nawet nie musisz się mnie słuchać ;) Przetarcie chusteczką zapachową może nic nie dać, a wręcz... prowokować dalsze zaznaczanie terenu;) Sprawdź czym nasączone są te chusteczki. Tutaj przydałoby się wyzbyć zapachu. Zwłaszcza jak doszło sikanie. A jeśli sika to czymś się stresuje kiciula bidula. Świetnie, że wyniosłaś dywan - spróbuj w zamian dać jej mięciutkie maty, może na nie będzie się załatwiać? Ojej, a ograniczenie kotce przestrzeni? Kiedy nie będzie musiała niuchać zapachy innych kotków? W DT są kotki? Akurat ja jestem psiarą z wyboru, kociarą przypadkiem ;) Nie uważam się za speca w temacie kotów, zwłaszcza że z kotami to trudniej zawsze trafić z "diagnozą". Tylko dzielę się doświadczeniami własnymi, to wszystko. To ani jakaś wiedza specjalistyczna, ani recepta na tę kiciulę, ja głównie działam intuicyjnie. Jednak może to, co podpowiem okaże się tropem :). Akurat koty załatwiają się na kuwetę niemal na wszystko: na stres, na zmiany, na problemy behawioralne, zdrowotne... nudę... Jak psy niszczą, wyją, stają się sfrustrowane... tak koty nagle rezygnują z wędrówek do Kuwejtu. Jedno jest pewne: dla nich to też nie jest komfortowe, bo to czyste zwierzaki są. Tak btw., tak sobie teraz myślę jeszcze, elik - sprawdź czy z raną pooperacyjną wszystko OK. Jesteś pewna, że kotka nadąża do kuwety? a może jednak ją boli rana? i łatwiej jej kupskać tam, gdzie stoi? a może kuweta teraz jest dla niej za mała, bo musi inaczej się zginać, bo boli? zerknij jeszcze do pyszczka i sprawdź tam zapach. Może rezygnacja z kuwety to oznaka, że coś się dzieje z jej zdrówkiem.1 point
-
Jeszcze te smutne nocki, Beniusiu... I będzie dobrze. To czekamy cierpliwie na fotki z Domku naszej Beni kochanej, Eliczku. Super fotka. Brawo, Kiciu. Tylko skąd będziemy teraz wiedzieć, kto pisze posty pod nickiem elik i komu dajemy lajki?1 point
-
Boguniu coś mi się widzi, że nas obie opuściły te dobre myśli, ale obie wiemy, że to tylko chwilowe. Jutro będzie lepiej :) Musi być więc głowa do góry!1 point
-
Jasne, że tak! Psina jest psina, każda czeka na lepszy los :)1 point
-
Póki co Heniek chyba nie wyczuwa żadnego zagrożenia i daje się macać Michałowi, ale musiny być czujni kiedy zacznie się ciągniecie za sierść, bo Heniek sam sie nie broni przed niczym. Chyba mu zostało to z tego gorszego etapu w życiu, że boi się reagować. Nadal ma tryb niańki i reaguje na płacz ludzkiego szczenięcia. W nocy nawet chwile śpi przy łóżeczku. Zaczęła się wiosna i dzisiaj szalał na ogródku. Już za chwilę pojedzie w góry otworzyć sezon :)1 point
-
1 point
-
1 point
-
Psu sama miłość nie wystarczy do życia.Psa trzeba karmić,szczepić,leczyć. Jesteś niepełnoletnia,mieszkasz z rodzicami? Jeśli tak to chyba musieli się zgodzić na psa w domu.Więc niechże mu pomogą bo to nieludzkie nie udzielić pomocy cierpiącemu psu.1 point