Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 05/06/18 in all areas

  1. Dunieczka po przyjeździe do nowego domu była zestresowana i nie bardzo wiedziała co się dzieje.Pani Basia pokazała jej spanko i miski i Dunia chętnie zjadła.Ponieważ są specjalne drzwi psio-kocie które są zawsze otwarte, Dunia wychodzi na dwór sama.Jest odwrotnie niż u Hani, bo woli być na dworze niż w domu.Z najmniejszym rezydentem w zgodzie i oboje wylegują się na podwórku.Długa droga przed p.Basią aby Dunia zaufała jej tak jak jej psiaki ale mamy nadzieję,że kiedyś to nastąpi...:) Zaraz po przyjeździe... A to na drugi dzień,jak sobie sama wyszła z domu...
    5 points
  2. Misio pieknie sie wybudzil, zalozylismy szeleczki i podreptalismy do poczekalni. Byl caly czas pogodny, pomerdal ogonkiem, a potem polozyl sie w poczekalni i ukradkiem podsypial. W drodze powrotnej jego mina mowila "a mielismy jechac do parku, wredna poczwaro" :D Misio juz odstawiony do DT, spedzi spokojnie wieczor posypiajac pod czujnym okiem Samanty. Wrzuce opis troche pozniej bo musimy troche odsapnac i zajac sie naszymi futrami.
    4 points
  3. Capri całkiem dobrze aklimatyzuje się w nowym domku.W drugim dniu pobytu już swobodniej czuła się na smyczy choć jeszcze miała swoje przypomnienia o niej i próbowała kombinować.Teraz sama przychodzi aby ubrać jej szeleczki i maszeruje na smyczy.Na podwórku i w parku obwąchuje już bez stresu krzaczki i napotkane pieski.Wchodzi i wychodzi bez problemu do każdego budynku,a z tym też były problemy.Trochę narzeka na pozostawianie w domu ale Państwo stopniowo przyuczają.
    4 points
  4. Mam dom dla Misia:):):) Z ogłszenia terry:) na Wrocław /ale nie ten,o ktorym pisała wcze sniej/ Pani jest z Lubiąża,szukam wizyty pa na cito ...niestety daleko,ale naprawde warto Pani mieszka sama,w duzym ,piętrowym domu.Tydzień temu zmarła jej mama,wcześniej odszedł mały psiak,staruszek:( Nie chce byc sama w domu,cały czas poświęci Misiowi,będzie wyprowadzała go na spacerki. Wet bedzie przychodził do domu,poniewaz w kojcu jest duzy,9letni psiak i Pani,zeby nie narazac go na stres prosi weta o przyjście do domu.Ten psiak z kojca juz wieczorem biega po posesji. Juz po 5 minutach rozmowy z pania wiedzialam,ze Misiaczek ma dom. Obym sie nie pomyliła. Pani dołozy do transportu
    4 points
  5. Majowa niespodzianka dla fanek trójłapka Jasia
    4 points
  6. Życie jest pełne niespodzianek i zaskakujacych zwrotów... I tak tez było wczoraj, gdy z samego rana zadzwoniła do mnie Pani Jola, opowiadając długa historię swojego życia i swojej (i mamy) miłości do zwierząt. Nie miałam praktycznie żadnych wątpliwości, że każdy piesek który trafi w takie ręce będzie miał dobre i szczęsliwe zycie. Pani zadzwoniła konkretnie w sprawie Miki, ponieważ jest praktycznie identyczna jak jej poprzednia sunia Sonia, która kilka dni temu odeszła nagle, we śnie (chorowała i była leczona na serce). Po długiej rozmowie z Pania postanowiłam zaufac jej i pozwolić by Mika tego samego dnia pojechała z nimi do domu, aż do Sedziszowa (woj. świętokrzyskie). Mika będzie mieszkać z Panią, jej mężem i jej mamą w domu, bedzie miała towarzysza, pieska Misia, widocznego na zdjęciu. Pani Jola jest viceprezesem Fundacji Kraina Zwierząt. Zajmuje się ratowanie zwierzat z transportów na rzeź. W tym momencie mają pod opieka kilka koni i jedną krówkę, są tez na etapie prowadzenia zbiórki na wybudowanie dużego wybiegu dla koni. Walczą m.in. na targach w Skaryszewie. Pozwolę sobie więc na udostępnienie tutaj jej zbiórki z wielką próśba o chociaż najmniejsze cegiełki też od nas. https://pomagam.pl/deseczka MIKUSIA MA WIĘC DOM:) Była w hoteliku tylko 9 dni, ale pozostał mi dług na 170 zł :( więc jeśli ktoś jednak chciałby wpłacić jeszcze swoja deklracje dla niej to baaardzo proszę! A tutaj Mikusia z nową rodziną (ludzka i psią) i pierwsze zdjęcie z domu:) KASIU <3 dziękuje Tobie i Twojej rodzinie za wszystko ! za tak serdeczne przyjęcie Państwa i za opiekę nad Miką :D
    3 points
  7. Dobrze, że dogomania to sieć kontaktów. Dziewczyna chyba nie wie, że wszyscy tutaj się ze sobą kontaktują. Jestem ciekawa czy zadzwoni w sprawie Mimi? :D
    2 points
  8. Ja przynoszę bardziej optymistyczne wiadomości jeżeli chodzi o domek dla Bobika.Edyta zrobiła wizytę p/a już w nowym miejscu zamieszkania p.Patrycji i jej przyjaciela.Fajne duże i przestronne mieszkanie a nie daleko park do spacerów.Sunia wspaniała,bardzo przyjazna i łagodna.Dosyć smutna i tęskniąca za psim towarzystwem, co widać na spacerach.Państwo znają obowiązujące zasady związane z posiadaniem psa i zdający sobie sprawę z ewentualnych problemów,które mogą się pojawić u psiaka na początku.Mili,sympatyczni i z ogromnym sercem do zwierząt.Nie opodal mieszkają rodzice w domku z ogrodem i zawsze służą pomocą gdyby zaistniała taka potrzeba.Edyta jest przekonana,że to bardzo dobry domek i daje zielone światło...:) Nie chce zwrotu pieniędzy za dojazd,ponieważ jak mi powiedziała, w taki właśnie sposób pomaga psiakom w potrzebie :) Teraz decyzja należy do Bogduni :)
    2 points
  9. Bardzo dziękuję, i jest zainteresowanie i pierwsze pytanie o Miszkę. Pani szuka dla siebie i syna pieska, chce zobaczyć Misia, nie wyjaśniałam nic, odesłałam do Dory. Trzymajmy kciuki , może domek z tego się wykluje.
    2 points
  10. Tak, doszły:) Taka sama paka (takie same puszki i ilość) przyszły dla Misia:) Apsik czuje się dobrze, zdjęłam mu już kołnierz. Wreszcie zaczyna wyglądać jak pies, chowa mu się powoli kręgosłup i żebra:)
    2 points
  11. Rozmawiałam dzisiaj z p. Agnieszką - Vanilka powolutku pokonuje stres i poznaje życie u boku swojej rodziny. Chętnie wychodzi na spacerki, a ogonek jest już zawsze w górze; bardzo lubi też długie spacery z p. Agnieszką. W domu jest już bardziej swobodna, próbuje się bawić, ma swoje ulubione miejsca; jest jednak bardzo wrażliwa, boi się wielu wielu rzeczy, odgłosów no i ma swoje własne strachy z przeszłości. Przeraża ją np. mop, odkurzacz, furminator, więc p. Agnieszka zostawia te przedmioty na widoku, żeby sunia je sobie oswoiła. Te strachy mogą pozostać jeszcze długo i rodzina zdaje sobie z tego sprawę. P. Agnieszka pięknie opowiadała o swoich rozmowach z Vanilką, o jej wyciszaniu, o wrażliwości i delikatności suni; to była dla mnie wzruszająca rozmowa. Myślę, że to rodzinka na miarę Vanilki:)
    2 points
  12. Ja dopiero po Twoim opisie przyszłego domu skojarzyłam, ze to ta sama osoba. Jak dobrze, ze możemy tutaj dzielić się takimi informacjami - wiele psów uniknie nieudanych adopcji.
    1 point
  13. Takiego Lolusia lubię. Elegancki facio z niego, przystojniak ,że ho ho.
    1 point
  14. Śliczna Ori. Zdjęcia świetne do ogłoszeń. Powinna szybko znaleźć domek.
    1 point
  15. Założyłam wątek plaskatemu biedakowi, bo nie mogę przejść obojętnie na widok tych oczu, nie mogę.... Liczę, że przy wsparciu wielu przyjaciół z dogomanii uda się mu jakoś pomóc Oto DRAMAT
    1 point
  16. Roxi wyciszyła się... do psów nie warczy, nie atakuje. Podchodzi, obwąchują się...drepta po terenie w grupie, wyleguje się z nimi na trawce, na tarasie ale przyjaźni nie nawiązuje. Ja też już nie muszę obawiać się że dziabnie zębem ,)
    1 point
  17. Zuzia się nie zapuszcza pod kołdrę ale punkt dla Ciebie - tam jest skryta Zosia...ona cały czas śpi pod kołdrą jak piesek :)
    1 point
  18. Wspaniała ta psio-kocia przyjaźń <3. Jasiulek opiekun, felinoterapeuta <3 Wolne dni, zbiórka na Gucia słabo idzie, udostępniłam dodatkowo na konkursach, itp. A jak on?
    1 point
  19. Obecnie rzadko która hodowla tatuuje, raczej wszczepia mikroczip. Warto może jeszcze raz sprawdzić, przejechć czytnikiem, czip lubi sie przesuwać. Wygląd psa nie świadczy o tym, że jest rasowy (z hodowli), jest po prostu w typie rasy :-) Jeżeli sunia nie jest w jakiś sposób oznakowana (mikroczip, tatuaż; ucho, pachwina) to nie jest to psiak z renomowanej hodowli...tym bardziej zagranicznej, gdzie potrzebny jest paszport na przewiezienia psa. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że sunia ma dom!! Husky to psiaki, które uwielbiają ruch! Skoro nawiewała to znaczy, że się nudziła... Dłuuuuuugie spacery albo spokojne biegi przy rowerze załatwią sprawę. Szczęśliwy husky to wybiegany husky!! Wiem coś o tym, od 17 lat mam malamuty...
    1 point
  20. To super:) chyba zostanie dla Apsika:)
    1 point
  21. parę zdjęć naszej myszki z ostatniej wizyty , Diseselek ciągle łepek do głaskania podstawia u dr Mirkowskiego dzielnie zniósł ponad 2 h nasiadówki , grzeczna psinka Oczko nie wygląda za dobrze ale nie boli
    1 point
  22. a na tym filmiku widać jak Tin Tinek zawzięcie asystuje Ralfikowi , na czubku piaskownicy siedzi labradorka i zawzięcie dyskutuje https://www.facebook.com/jolanta.bielicka.18/videos/810005515867719/
    1 point
  23. Czy koniecznie tak długo musimy czekać ? Jeśli okaże się, że Gwiazdeczka nie jest wysterylizowana, to trzeba będzie ten zabieg wykonać, a co jeśli ktoś odpowiedni będzie chciał adoptować sunię. A niech jeszcze, skoro nie jest sterylizowana, dostanie cieczkę, bo ten czas, to trzeba będzie odczekać z zabiegiem około 3 miesiące. Proponowałabym jak najszybciej zbadać krew Gwiazdeczki pod kątem sterylizacji.
    1 point
  24. Dzień dobry Elisabeto :) U koteczki nic nowego. Nadal najchętniej by jadła :) Bardzo skora do zabawy więc myślę, że nic złego w jej organizmie się nie dzieje. Co to więc było wczoraj ? Elisabetko, to bardzo prawdopodobne, że tym razem to św. Franciszek postawił koteczkę na mojej drodze, żebym jej pomogła. Na pewno zrobię wszystko, co tylko będę mogła, żeby kotka znalazła bardzo dobry dom :) Wszystkim Klubowiczkom i cichym Fankom Beni życzę
    1 point
  25. zdjęcie z ostatniej wizyty przy okazji wyjazdu z Dieselkiem do lekarza Ralfik jak zwykle wesoły , nieustannie zajęty był zakopywaniem i odgrzebywaniem piłeczki z piasku w zabawie towarzyszył mu TinTinek , starowinka Golden , stał za Ralfem i lizał mu miejsce w okolicy ogona, w którym miał Hot-spota i Ralf z obślinionym tyłkiem chodził ostatnio miał wyciskane gruczoły przyodbytnicze , trzeba to raz na jakiś czas robić
    1 point
  26. Dzień dobry, Beniu. Eliczku, biała koteczka jest śliczna. Trzymam kciuki za nią. Musi być dobrze, skoro spotkała Ciebie. Może to też św. Franciszek... Pomógł Ci w sprawie Kikuni i Benitki, a teraz potrzebuje ludzkiej pomocy. Twojej. Spokojnej niedzieli dla całego Klubu.
    1 point
  27. Witaj mała lwico. Zaczynamy nowy dzień, a Ty coraz bliżej własnego domku.
    1 point
  28. Witaj Grzesiu. Trzymaj tak dalej - przecież ktoś musi dbać o porządek w domu. A Ty jesteś porządny pies, dobry gospodarz. Nic nie może się zmarnować!
    1 point
  29. Weterynarze na ogół nie są szkoleniowcami - pomocy szukałabym u dobrego trenera. Głaskanie śpiącego psa to fatalny pomysł; wielu z nas nie cieszy wyrwanie ze snu, a dla psa raptowne przebudzenie kojarzy się z zagrożeniem. Czy podczas szkolenia, jeśli nagradzasz smakolem, oczywiście nieregularnie, pies też warczy gdy bierze smakołyk z ręki? Co pies ma do roboty na co dzień - jakie zajęcie pod swoją kontrolą dajesz mu w domu i na spacerach? Napisz, gdzie mieszkasz, może ktoś wskaże dobrego trenera w Twojej okolicy, sensowne szkolenie dla psa to jak dla nas nauka obcego języka - zwierzę czuje się wtedy bezpieczniej przy człowieku.
    1 point
  30. http://psy-pies.com/artykul/wzorzec-shih-tzu-fci-nr-208,1858.html
    1 point
  31. ja sem wiem ja se wiem ze ni o mnie .. . hihi
    1 point
  32. Bo to miłość psioludzka tak upiększa :))) (i nie będziemy Pokerku nic przycinać :))) chyba, że z gorąca pokażę człowiekom, że trzeba) :)))))))))))))
    1 point
  33. Tak miało być :) Czekała na tych właśnie Ludzi i do nich sama się zbliżyła. Na pełne otwarcie pewnie jeszcze trzeba będzie poczekać, ale sunia dała znać, że tym ludziom może zaufać. Nie można tego zaufania zawieść. Mam nadzieję, że tak się stanie. Wczoraj wysłałam umowę adopcyjną z prośbą o uzupełnienie danych osoby adoptującej.
    1 point
  34. Kochani! Jeszcze sama nie mogę w to uwierzyć! Mika ma dom!Będzie mieszkać w Poznaniu. Pani po rozmowie ze mną zrobiła dobre wrażenie. Moje odczucia potwierdziła Julita ,która kilkakrotnie z Panią rozmawiała i przedstawiła jej Mikę z wszystkimi jej lękami i wadami. Pani chce Mikusię. Dzisiaj była wizyta PA, która wypadła b. dobrze. Teraz muszę zorganizować jej transport do domku bo Pani na nia czeka. Pani dołoży się do transportu.
    1 point
  35. Też coś napiszę... To było 13 lat temu. Pojechałam do Przytuliska po moją poprzednią sunię. Powiedziałam tylko, że to ma być nieduża sunia, ok 5-6 letnia. Pani Ewa wybrała dla mnie dwie. Przytuliskowe weteranki. Lisię, nieufną, lękliwą, po ciężkich przejściach, pokazującą ząbki. I Kropę, przytuliskową ulubienicę, kochającą cały świat. Wypuściła do mnie obie. Kropa stanęła w drzwiach, obszczekała mnie i nawet do mnie nie podeszła. Lisia przyleciała do mnie i prawie wskoczyła mi na kolana. Pani Ewa była w szoku. Potem w aucie trzymałam sunię na kolanach, a ona co jakiś czas unosiła głowę i patrzyła na mnie. To był pies jednego pana, a tym panem byłam ja. To było czasem trudne, ale takiej silnej, głębokiej i pięknej więzi nie miałam z psem ani wcześniej, ani później. Bratankowie patrzyli na mnie jak na psiego szamana, bo Lisia rozumiała każdy mój gest i słowo i chodziła za mną jak po sznurku. Reszty świata nie widziała.
    1 point
  36. Długo,długo nic... I w końcu jest wiadomość, na która tak czekalysmy ! Wstrzymujemy oddech do wtorku . Biala dama to juz nie ta sama Benia, to Benia po metamorfozie !
    1 point
  37. We mnie to się normalnie wszyscy zakochują :))) Pan Kogut też?!
    1 point
×
×
  • Create New...