Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 04/29/18 in all areas

  1. Jedziemy na działkę... Oczka się cieszą,że samochodem,bo się kojarzy z długim spacerem,ale pupcia się trzęsła dobre 10 minut,bo kazali usiąść na dziwnym siedzeniu z przodu a nie jak zawsze z tyłu...nieznajome to miejsce Morisowi do jazdy,bał się,stresował, ale z każdym kilometrem było lepiej.
    3 points
  2. Samanta wyjechala na weekend na psie szkolenie, a Tobis mial okazje poznac swietna sasiadke Samanty, ktora pomogla mi wczoraj i dzis ogarnac opieke nad misiem. To dla niego cenne doswiadczenie, bo pierwszy raz nie ma przy nim Samanty. Byl lekki stresik, co widac po niefajnym qpalu ale "robim co mozem", zeby zapelnic piesowi milo czas. Wczoraj wieczorem wyprobowalam blyskajace swiatelko led, ktore Samanta zamontowala misiowi przy szelkach i musze powiedziec, ze po zmroku to bardzo przydatny gadzet, szczegolnie dla malego, ciemnego pieska. Probowalam nagrac Kasi filmik ale widac na nim tylko ruszajace sie swiatelko :) Dzis bylismy w parku, do ktorego pojechalismy tramwajem. Ogolnie staramy sie jak najwiecej jezdzic z nim komunikacja. Jest bardzo dzielny, sam wchodzi do niskopodlogowcow ale sama jazda jest najwiekszym stresem. Ludzie sie gapia, zaczepiaja ale nikt nie ustapi miejsca, zeby mala psina mogla bezpiecznie przycupnac w jakims kaciku :/ Nie mowie juz o miejscu siedzacym, bo to juz w ogole cud. Takze trzeba z nim kucac albo siadac obok na podlodze i tlumaczyc ludziom, zeby nie zaczepiac zwierzaka, ktory w gapiacym tlumie stara sie jak moze unikac kontaktu wzrokowego. Zauwazylam, ze ludzie totalnie nie przejmuja sie malym pieskiem, chyba ze maja ochote go poglaskac... Na szczescie po wyjsciu z tramwaju misio jest tak przeszczesliwy, ze juz nim nie jedzie i ze idziemy "do parku", ze od razu sie rozpogadza :)
    3 points
  3. Musi być dobrze! Takie Lalo - Pysie mają w sobie coś, co człowieka od razu rozwala. Mało tego - one są od razu grzeczne!
    2 points
  4. Byli Państwo pooglądać psiaki hotelowe i mam nadzieję że Florek będzie mia dom :)
    2 points
  5. Wyróżniłam Pomadce jeszcze dodatkowo dwa olx na miesiąc, tym razem na trochę mniejsze miasta -Oświęcim i Cieszyn. A tymczasem Emka grilluje weekendowo: A potem odpoczywa:
    2 points
  6. Havanko, bardzo dziękuję. Dostałam jeszcze jedno fajne zdjęcie Dropsa Odszukam linki do ogłoszeń Pysi/Korze i wkleję tu. Dziś kolejna próba zdjęcia fartuszka.Cały czas pilnujemy suni, bo próbuje lizać brzuszek chociaż jest pięknie wygojony. W końcu brzusio bez guzioli Boczek bez guzioli
    2 points
  7. Dzień dobry, Grzesiu. Olenko, wiersz jest bardzo ładny i wzruszający. Niech przyniesie szczęście naszemu Griszce... Chyba się nie pogniewasz, że go tu wkleję dla tych, co wiersza nie znają, zajrzą tu weekendowo, a może nie będą mieć czasu na wchodzenie na wątek Aramisa, czy na ogłoszenia. Może powinien być na pierwszej stronie wątku Grzesia jak u Aramiska... Dobrej niedzieli dla Wszystkich. Jestem taki zwyczajny Grześ.Pospolity, banalny, tuzinkowy pies,i tak zwyczajnie nie mam Domu.Czy ktoś z Was jednak wie, jak to jest?Jak to jest, gdy łapy bezdomne,i grzbiet, i ogon, i nos, i brzuch, i uszy?Jak to jest być tak bardzo zwyczajnym,że nikogo nie można tym wzruszyć?Ponoć mrok najgłębszy zwykle jest pod latarnią,może psa zwykłego widzi tylko niezwykły Człowiek?Wierzę w to najzwyczajniej gorąco,że nim jesteś i na me wołanie odpowiesz.I wiesz co? Nie musisz po mnie przychodzić,ja przybiegnę do Ciebie, bo mogę,bo chcę, bo tęsknię za Tobą zwyczajnie,ja przybiegnę, tylko pokaż mi drogę.Przecież jesteś gdzieś tam wśród 38 milionów,mignął mi kiedyś cień Twój na drogach rozstajnych,czy zdążę trafić w tym zwyczajnym życiu do Ciebie?Czy pomożesz mi? - Twój Grześ zwyczajnie zwyczajny.
    2 points
  8. Prosze o potwierdzonko na zakonczonym ze pieniazki juz u Beniutki
    2 points
  9. Zamowilam 24 duze puszki (800g) Animody. Powinno byc w srode. Podalam numer do Hoteliku dla Kuriera .
    2 points
  10. Koszulka ma po prostu zjedzony przód - pamiątka po Lalce ;-) dlatego była troszkę mała na Pestkę. Dostała później kołnierz ale ma głównie na noc .
    2 points
  11. Mona pojechała do swojego domku :) W oczekiwaniu na przyjazd nowych opiekunów :) Pierwsze zapoznanie z Pańcią...:)
    2 points
  12. Wpłaciłam grosik dla Karmelka. Może ktoś się jeszcze dorzuci!
    1 point
  13. Dzisiaj miałam zapytanie o Vanilkę z Poznania, jutro postaram się poprosić kogoś o wizytę. Oby któryś z tych domów okazał się tym na zawsze.
    1 point
  14. Wspaniale:) A kciuki nadal zaciskam...ale myślę,że będzie OK Gabi :)
    1 point
  15. Czy mnie oczy mylą, czy może Morisek faktycznie bez smyczy sobie odpoczywa ?
    1 point
  16. Oj, szalony. Dziękuję Anetko za cudowną opiekę nad Pysią i "odwalenie" za mnie wszystkich formalności!!!
    1 point
  17. Kochani, zaiskrzyło i Pysia już w nowym domku!!! Dzwoniłam przed chwilą do Pana, Pysiula rozkochała już w sobie swoich Państwa oraz rodziców Pani. Od pierwszych chwil czuje się jak u siebie. Państwo myśleli, że Pysia będzie smutna z powodu zmiany miejsca, rozstania z Anetą i Arkiem, ale nic z tych rzeczy. Pewnie przeżywa rozstanie, ale tego nie okazuje. Oby wszystko było tak pięknie, jak się zapowiada, bo jak niektórzy wiedzą "moje" dwa psiaki mają za sobą powrót z adopcji, więc będę się cieszyć dopiero za jakiś czas. Kciuki nadal bardzo potrzebne.
    1 point
  18. A dzisiaj znowu bylismy na naszych ulubionych bloniach elekcyjnych. Misio smiga tu bez smyczy, poznaje inne pieski i bardzo lubi tu spacerkowac. Dzisiaj wyczesalam z niego worek puchu - on chyba naprawde jest mixem kaukaza z jamnikiem :) Trzeba pomyslec o nowej fryzurze, bo strasznie mu goraco, a to dopiero kwiecien. I chyba musimy zmienic szelki, bo te choc mega wygodne, to niestety na upal nie beda sie nadawac.
    1 point
  19. Wczorajsza kolacja: miesko mniam, marchewka tfu :) Dzien byl pelen wrazen, wiec szybko odpadl.
    1 point
  20. Piękny i ogromnie wzruszający wiersz. Jeśli tylko przeczyta go Ktoś o Wielkim Sercu, to na pewno Grzesiu będzie miał swój własny, wspaniały dom
    1 point
  21. Niestety nie na Metallice, jedynie Lipali i Luxtorpeda, ale też było super
    1 point
  22. Chodziło mi o wcześniejszą karmę, ale pan mi napisał w piątek SMSa, że zamówił już nową partię dla Misia:)
    1 point
  23. 1 point
  24. Miłej niedzieli Kochane! Będzie źle jak Ela nie będzie miała połączenia ze światem :/
    1 point
  25. Dorota R., zam.ul.Belgijska, Warszawa, tel. 573xxx278, może dzwonić też z innego nr. Bardzo miła i przekonująca w rozmowie, wizyta PA wypadła świetnie. Zadeklarowała że sama pojedzie po psa do Katowic w weekend. W tygodniu jeszcze potwierdzała przyjazd. W dniu przyjazdu po psa nagle zepsuł jej się samochód, na propozycję dowiezienia psa musi się zastanowić, następnie przestała kompletnie odbierać telefony zarówno od hoteliku jak i opiekuna psa. Nie odpisuje też na wiadomości poprzez FB pomimo że logowała się tam kilkukrotnie. Szuka psa z dłuższą sierścią. Kompletna dziecinada i brak odpowiedzialności. Wystarczyłaby chociaż informacja że rezygnuje z adopcji. Przestrzegam.
    1 point
  26. Dzisiaj wieczorem albo jutro zrobię ogłoszenia Tekilce. Nie mam jak pomóc z Guciem :(
    1 point
  27. Pozdrawiam Apsika i człowieki wspierające stworka.
    1 point
  28. No to zaczynamy kolejny dzień! Witaj Beniu. Pozdrawiamy też Twoją ochronę.
    1 point
  29. Kasia ma talent fotografowania.Wszystkie zdjęcia "mówią".A to z Pomadką -wygląda jakby dowcip sobie opowiadały.:))
    1 point
  30. Zostałam wywołana do odpowiedzi to piszę: nie jestem zmotoryzowa a ode mnie na Opolską nie ma dobrego dojazdu. Ale.... Jeśli wizyta miałaby być w najbliższych dniach tzn 1-2-3 maja to jest mój mąż i mógłby mnie ewentualnue wieczoremlub rankiem podwieźć z psem. Później wyjeżdża na dłużej. Jakby co proszę o telefon lub SMS bo nie zaglądam codziennie na dogo
    1 point
  31. Nigdy się tu nie odzywałam, ale odpowiem. Tym bardziej, że na Dogo dziś pusto. Malgoska, wszystko się otwiera i wszystko widać. I wszystko śliczne. A miś nr 5 w niebieskim szaliczku... Cudo. Masz talent, Malgoska. I piękny awatarek teraz.
    1 point
  32. robię bazarek dla stowarzyszenia; jakbyście mogły sprawdzić czy coś widać i czy się otwiera... postaram sie skonczyc dzis
    1 point
  33. Lala zadowolona z ciepła. Coraz bardziej odpowiada jej wysoka trawa (rowy jeszcze nie są wykoszone). Może w niej buszować, skakać do woli, a nawet stawać na tylnych łapach jak zając i obserwować świat z pewnej wysokości.
    1 point
  34. 1 point
  35. Zdarzyło się jej już machać, ale zawsze było to w sytuacji, kiedy do swojego boksu wracał Max: Abi wtedy się bardzo cieszy i tę radość zawsze przekłada także na mnie. Było już tak parę razy, że pomachała do Maxa i podeszła do mnie krat, patrzyła na mnie i nadal machała ogonkiem. W innych sytuacjach niestety jeszcze tej radości nie ma, ale cieszę się i tak, bo ogólnie nie jest źle. Po relacjach w schronisku i od weta bałam się, że będzie dużo gorzej. Abi coraz fajniej przyzwyczaja się do głaskania przy jedzeniu. Trochę jest tym onieśmielona, ale za każdym razem jest coraz lepiej. My wcześniej też nie używaliśmy rękawic, pierwsze kupiliśmy w ubiegłym roku na wiosnę kiedy trafiła do nas Zorka z córkami (jedna z córek też gryzła) i nie miałam już pomysłu jak sobie z nimi radzić. Przy używaniu takich rękawic ważne jest, aby nigdy nie wsadzać palców do końca, bo pies łapie za końcówki palców przeważnie:) Rękawice przydały mi się w tym przypadku bardzo, bez nich nie dałabym rady oswoić Zorki i jej córki. Małe suńki, ale gryzły bez skrupułów. Dopiero kiedy stwierdziły, że gryzienie nic nie daje i żadna krzywda się im nie dzieje, zaczęły odpuszczać.
    1 point
  36. Czytam wątek Czesterka od początku. Bardzo mu kibicuję. Co do uzyskania informacji o zabiegu Czesterka to mozna zrobić tak, jak ja zrobiłam w dwóch przypadkach Kiedy znalazłam pekinczyka bez oczka zrobiłam zdjęcie i wysłałam do wszystkich gabinetów wet w mieście. Zadzwonił doktor, który operował psiaka i tym sposobem piesek wrócił do domu. W przypadku Nutelki, którą zabrałam ze schroniska nie udało mi się namierzyć właściciela. Wysłałam zdjęcia do gabinetów wet wszystkich okolicznych miejscowosci i miast. Dostawalam odpowiedzi, ze to nie ich pacjentka..Ale tu okazało się, ze Nutelka najprawdopodobniej łapkę straciła, bo większość wetów mówiła, ze tak się nie operuje.. Operacja Czesterka nie jest zabiegiem standardowym. Wiadomo gdzie psiak został znaleziony. Może wysłać zdjęcia do bliższych miejsca znalezienia psiaka gabinetów z prośbą o pomoc? Może ktoś coś wie, albo słyszał...lekarze rozmawiają o takich trudnych przypadkach.. Ja pisałam, że znalazłam, że chcę psu pomóc itd... Tak mi się tylko nasunęło...
    1 point
  37. "Opiekun" psiaka to chyba z rodzaju tych "estetów" , tak jak w przypadku mojej kotki. Ładna była, więc wzięli ją ze strychu, nie żałowali pieniędzy, aby leczyć koci katar, a gdy jedno oczko /bardzo zniszczone chorobą/ trzeba było amputować - pozbyli się, bo... brzydzili się na nią patrzeć :-(. Kicia jest u mnie prawie 12 lat i uwielbiam ją całować w pusty oczodołek. To ta buraska z awatarka <3 Nigdy nie zrozumiem takich ludzi, bo czy oni sami mają gwarancję, że odejdą szybko, bez cierpień, deformacji chorobami, gnicia za życia i nie będą psuć innym doznań estetycznych. Życie czasem bywa przewrotne...
    1 point
×
×
  • Create New...