Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 10/23/17 in all areas

  1. Grześ już coraz lepiej, jak widzi p. Renatę przeciąga się, macha ogonem, jest gotowy na spacer (nie załatwia sie w domu(!)), nie trzęsie sie już na widok człowieka, bardzo polubił Kapri, z tego samego miejsca i boksu co byli wcześniej. Ogrodzenie jest już zabezpieczone, i mimo iż nadal chodzi na smyczy po ogrodzie, to kombinuje;(
    2 points
  2. Sonia umie się cieszyć.........i cieszy się na widok człowieka, a konkretnie to cieszy się na widok LILUtosi. Jak ją zobaczy po nocy albo po powrocie do domu to kręci dupcią z radości że mało jej nie odpadnie. To bardzo dobrze wróży na przyszłość.
    2 points
  3. Też się zgadzam. Mam na osiedlu wybieg i ogromny plac zabaw dla psów, a niektórzy psiaci sąsiedzi w ogóle z nich nie kozystastają. A na placu zabaw są ludzie, którzy z całej Warszawy przyjeżdżają.
    2 points
  4. Terri to piesek na DT u Szarotki a ze Szarotka wraca do domu Terri szuka DT lub DS.
    2 points
  5. Oj suniu, suniu, co ty narobiłaś. Z tego bazarku 20 % ma być na klatkę.Kupujcie więc , podnoście by dochód był jak największy.
    1 point
  6. Zdaję sobie sprawę, że takie siusianie Reksia może być bardzo frustrujące, zwłaszcza jak zdaża się często i łączy z dużą ilością prania.Mam nadzieję że nawet jeśli Reksio nie będzie zaesze pomiętał, że siusiu robi się w domu tylko na podkład to z czasem siusianie w miejsce niepożądane będzie zdażało mu się sporadycznie i nie będzie takie uciążliwe. Biedny ten psinek, ale widać, że jest u Ciebie bardzo szczęśliwy. Masz ogromne serce dla niego, oby Reksiunio swoim urokiem wynagrodził Ci wszystkie niedogodności. A uroku to on na dużo w tak małym ciałku :)
    1 point
  7. Malutka Pralinka już od tygodnia w swoim domu. Zamieszkała w zielonej dzielnicy Katowic z cudowną Rodziną z 2 córkami - 9 - cio i 13 - sto letnią. Zamieszkała sobie w bliźniaku na pięknym strzeżonym osiedlu z ogródkiem adekwatnym do swojej wielkości :) Jest ich pierwszym psem i nie mogą się nią nacieszyć :) Pan dzwoni i z całego serca dziękuje za trzecią córeczkę :) Mała śpi z Państwem w łóżku z czego nie są zadowolone Dziewczynki bo też by chciały :) Malunia dostała imię Brownie (skąd ja to znam :D). Jest oczkiem w głowie całej czwórki i już im wlazła na głowę. Byli z nią u weta i okazało się że pannica dostała cieczki - już się umówili z wetem że 2 miesiące po cieczce będzie sterylka. Brownie odwozi z Panem (Pan pracuje w domu) dziewczynki do szkoły, Takich domów chciałoby się więcej :)
    1 point
  8. Hania dziś napisała mi, że rano malutka przywitała ją jak najlepszą przyjaciółkę:) i od razu chciała się wtulać:) Ciesze się z takich wieści:) Haniu- szafirko- zapraszam Cie tu do nas na wątek:) Za transport całość zapłaciłam 130 zł (w sumie 260 ale do podziału z Foksikiem)
    1 point
  9. 1 point
  10. rozmawiałam z opiekunką Ralfika i u niego wszystko dobrze , nic mu nie dolega chociaż do okulisty musimy pojechać się skontrolować , Ralfik w hoteliku czuje się jak u siebie w domku mam nadzieję , że w końcu znajdzie się dla niego domek bawi się i szaleje chociaż czasami ma takie fazy strachu niestety , chowa się i nie chce do hoteliku na noc wejść nasza kochana psinka
    1 point
  11. My,dogomaniacy,pewnie byśmy jakoś kombinowali... Dobra,pal go sześć...i tak pewnie już mają zdanie na mój temat...zapytam dziś p.Marię,a jak wyczuję niechęć,to poproszę Basię lub p.Magdę z Psiej Ekipy....najwyżej mandaty będziemy płacić.
    1 point
  12. Ja bym chodziła i rozkładała szmatki w mniej widocznych miejscach dla ludzkich oczu. Najważniejsze jest odnalezienie suni.
    1 point
  13. Kolejna adopcja: dziś wybył do DSu do Lublina Robin - nasze znalezisko leśne:)
    1 point
  14. 1 point
  15. W sobotę byłyśmy z Ana10 n a wizycie poadopcyjnej u naszej Perełeczki. Sunia jest śliczna, ma piękne aksamitne futerko i o dziwo całkiem inny kolor futerka niż miałą przedtem. Na pleckach ma ciemniejsze czarne włoski co wygląda jakby była w płaszczyku. Perełka ma super warunki i bardzo cierpliwych oddanych opiekunów. Lęki z przeszłości powoli mijają ale sunia nadal boi się obcych ludzi nawet dzieci, dobrze jej tylko w domu z opiekunami i na własnym podwórku. Swoich ludzi kocha bardzo, na nas najpierw szczeknęła po czy schowała się pod ławę . Pani wzięłą ja na rączki to najpierw dygotałą ale z każda minutą było już lepiej . Oczywiście Perełeczka to oaza łagodności , można ją pogłaskać nawet wtedy gdy się boi, ona się poddaje całkowicie człowiekowi. Pod koniec naszej wizyty nadal siedząc na kolanach pani już się nie trzęsła ze strachu i nawet z zaciekawieniem patrzyłą na gości. Sunia przybrała na wadze ale tylko tyle ile trzeba, jest w sam raz, kondycję ma świetną. Wieczorem postaram się wstawić zdjęcia. Dostałyśmy sporo fotek bo Pan robi dla Soni sesje zdjęciowe i ma tych zdjeć bardzo dużo. Jestem całkowicie spokojna o dalsze losy Perełki.
    1 point
  16. Jedziemy z Agusią dzisiaj na wizytę PA do Zawiercia, trzymajcie mocno kciuki żeby to był TEN dom.
    1 point
  17. Kora funkcjonuje nieźle :-)Ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza więc większość czasu przesypia ;-) w przeróżnych pozycjach:-)
    1 point
  18. Szukając w Ustroniu karmicieli kotów, trafiłam na kontakt do Pani która robiła wizytę pa. Jest miejsce dokarmiania kotów na osiedlu i to 50m. od domu Liki i jest drugie przy jakimś spalonym domu w okolicach ul.Fabrycznej. (mam dostać telefon do karmicielki). Trzeba będzie pogadać z tymi osobami.
    1 point
  19. WiosnaA ma racje, psy zapach dobrze znajomego psa zapamiętują przez całe życie - tak jak my wygląd kogoś najbliższego z rodziny. Szmatki z legowiska Morisa też są przesycone jego zapachem - wyczesywane klaczki też. Można takie próbki zapachowe przygotować - rozłożyć tam, gdzie Moris śpi, dużą sterylną minimalnie wilgotną gazę lub wygłaskać go przez taką gazę, potem złożyć gazę częścią nasyconą zapachem do środka, włożyć do kilku plastikowych strunowo zamykanych woreczków no i wysłać kurierem. Podobnie można poprosić o próbki zapachowe drugiej odłowionej wtedy suczki. Po otwarciu próbek i umieszczeniu czy to w klatce, czy w dziurze w ogrodzeniu, znajomy zapach powinien utrzymać się przez 32-72 godziny. Próbki będą "zabrudzone" zapachem człowieka - Moris też ma zapach nowego domu na sobie - ale będzie też jego zapach. Można przygotować i wysłać bodaj 10 kawałków gazy - takich wielkości 50x50 cm, zbierać zapach w rękawicach takich jak chirurgiczne, pakować w osobne woreczki szczypcami przez cienkie gumowe rękawice, żeby potem co dwa dni zostawiać świeży zapach Morisa na trasie do domu czy w klatce. Nie wiem, czy dałoby się złapać mocz Morisa - żeby nasikał na podstawioną gazę - to jest mocniejszy i trwalszy, "identyfikacyjny" dla psa nośnik zapachu. Moja suka zareagowała bardzo mocno na zapach znajomego psa, pozostawiony na skórzanej nakladce używanego długo przez tego psa kagańca - zidentyfikowała ten zapach, chociaż kaganiec został przypadkowo znaleziony po kilku miesiącach od ostatniego używania go przez psa..
    1 point
  20. Poniedziałkowy obchód, nadrobię zaległości, zostawię serdeczności i mocno zaciskam za Majeczkę, żeby to był TEN domek ...jak ona urosła! śliczności dziewczynka! tylko brać i kochać i jeszcze po sterylce :)
    1 point
  21. Sabcia jest z umaszczenia podobna do mojej Milki. Obie są podpalane a zdjęcia nie są złe. Spojrzenie ma super !
    1 point
  22. Jeśli mogę się wtrącić na temat majcioch dla Czesterka to pełniłyby funkcję raczej ozdobną. Pampasy 2 szt, już do mnie doszły więc mały lata w pampersie i pampasie z wkładką. Zaczął jeść 2 x dziennie. Widzi że moje jedzą to on też je. Animondę z drobnym britem. Koo są w miarę ok - dziś polatał trochę po domu bez pieluchy i "gubił" kupki. Jednak trzeba pilnować ponieważ nawet po twardszej koo zawsze z pupy leci mu troszkę rzadszego. Natomiast pampas jest dla nas wielką ulgą :) W przyszłym tygodniu będą zdejmowane szwy po kastracji i będę umawiać rtg.
    1 point
  23. Czyli widac ze Henius czuje sie u siebie. Musi przeciez widziec kto nadchodzi bo domu bronic trzeba :) Ogromnie sie ciesze ze Henius sie zadomowil .
    1 point
  24. Po południu z nowym zapasem dodrukowanych ogłoszeń pojechałam do Ustronia w okolice Daszyńskiego wieszać.. Lało jak z cebra, zimno, mglisto. Na ulicach pustki, choć to dopiero 15,00 godz. Żywego ducha, tylko samochody . Miłe rozczarowanie. Ogłoszenia o Likuni na każdym kroku. W sąsiednich dzielnicach też. Państwo odwalili kawał dobrej roboty. Dokleiłam w sumie ' na siłę" zaledwie kilka. Tylko nikt ich nie czyta, bo nie ma kto . Wszyscy pochowani w domach. Poszłam do ‘naszego” jaru. Pojemniki puste, czerstwe bułki ledwo nadgryzione. Lika pewnie tam nie zagląda. Szkoda, przynajmniej nie umarłaby z głodu. Zostawiłam mocno wędzone, pachnące kawałki kurczaka, na wabika. Jak się chodzi na nogach, to widać jak te wszystkie miejsca gdzie była widziana Lika są skupione i jak blisko jej domu. Tylko Ona o tym biedna nie wie ..
    1 point
  25. Gwizdek zacznij ćwiczyć w domu. Potem na lince, tak aby móc psa przyciągnąć do siebie. Dopiero po opanowaniu pod kontrolą spróbuj na zewnątrz. Ja zawsze przy gwizdku mam super nagrody, takie jakich nigdy nie daję za inne rzeczy. I traktuję gwizdek jako przywołanie awaryjne.
    1 point
  26. http://dogup.pl/2017/01/przywolanie-jak-to-zrobic/ Doskonała recepta. Zmiana pozycji - przykucnięcie, udawane szukanie czegoś w trawie jest dla psa interesujące. Pies odbiera to jako sygnał, że człowiek coś znalazł. Dodatkowo przykucnięcie z podparciem się rękami trochę przypomina pozycję, jaką psy zapraszają się do zabawy. Pozycja wyprostowana może przypominać wszelkie sytuacje grożące. Bardzo dobrze działa też dokładne przyjęcie psiej pozycji zaproszenia do zabawy .
    1 point
  27. Komendę "stój" fajnie się trenuje tak mimochodem, jeśli np. po drodze do parku przechodzicie przez jakieś pasy/światła, wtedy za każdym razem jak się zatrzymujecie przed ulicą, to pada komenda "stój!", i niech stoi tak żeby była na luźnej smyczy, przy ruszaniu "idziemy", to po jakimś czasie powinno się jej utrwalić i przy odrobinie szczęścia zacznie reagować na "stój" również bez smyczy. Możecie też spróbować nauczyć ją aportować, najlepiej zaczynając naukę w domu, a nie na dworze. Być może samo przyzwyczajenie do przynoszenia czegoś pomoże przełamać jej niechęć do podejścia przy przywołaniu. A nawet jeśli nie, to będziecie mieli aportującego psa, więc nic nie stracicie na nauce ;) frisbee na przykład polecam, bo to bardzo fajna zabawa i dla psa, i dla ludzi. Ogólnie każdy pies trochę inaczej się uczy i na inne rzeczy reaguje (mój poprzedni pies na przykład, też suka jak wasza, tylko owczarzyca collie, świetnie reagowała na komendy głosowe połączone z gestami albo nawet same gesty, i metodę klikerową, którą mój obecny pies kompletnie olewał), więc próbujcie, nie poddawajcie się, i życzę wam z całego serca powodzenia, bo szkoda by było jakby taka fajna młoda amstafficzka musiała na smyczy całe życie hasać.
    1 point
  28. Dziś wybyła do DS do Gliwic Bojka zwana także Fobią. To jeden z cięższych przypadków, które mieliśmy pod opieką, więc denerwuję się bardzo...
    1 point
  29. Bużka odebrana. Tak jak Sara napisała, dopiero jutro wieczorem dotrze do szafirków...dzisiajszą noc spędzi razem z foksikiem u Pani od transportu... Bużka jest malutka ok. 6 kg na oko, słodziutka, wielka z niej przylepka, łagodna, trochę szalona, z brzuszkiem wszystko ok na szczęscie:) A tu kilka zdjęć z dzisiaj:)
    1 point
  30. Notatka po wizycie. Reksio- pies wielorasowy. Reksio na spacerze trochę podekscytowany próbuje „zbadać” obce osoby w dość intensywny sposób podbiegając i dotykając intensywnie nosem. Zachowanie ma charakter agonistyczny. Po podaniu smaczków i podjęciu współpracy, zachowanie znika. Na spacerze dochodzi też do spotkania ze znajomą kobietą, którą psiak lubi i widać jak szybko i mocno pieszczoty i głaskanie podnoszą emocje Reksia. W mieszkaniu pies bardzo chętnie pracuje i bardzo szybko się uczy. Nie ma problemu z podjęciem pracy z trenerem, którego widzi pierwszy raz. Również praca z opiekunką wychodzi bardzo dobrze. Widać ile przyjemności daje mu to zajęcie. Reksio jest psem, który bardzo łatwo i szybko się pobudza i dlatego w naszej terapii będziemy stosować trening posłuszeństwa, prowadzony w taki sposób by uczyć psa kontroli emocji. Ton głosu spokojny i łagodny, nie dodajemy energii swoją intonacją. Stopniowo przedłużamy czas podawania nagrody. Ważne, żeby Reksio pracował kilka razy dziennie po kilkanaście minut (10-15, 20). Przewidywalność takiej rutyny dnia powinna uspokoić jego emocje. Podczas konsultacji naszą uwagę zwrócił sposób patrzenia psa. Wydaje się że Reksio ma problem z widzeniem, być może z ostrością. Nie widzi np. smaczków rzucanych na podłogę. Za to bardzo dobrze pracuje nosem. Opiekunka psa bardzo chętnie podjęła pracę z psem i po kilku korektach, dobrze wydawała polecenia. Pani wydaje się być zmotywowana do pracy z psem. Po udzieleniu kilku prostych wskazówek, które nie wymagają ogromnej wiedzy i doświadczenia, będzie ona mogła wpłynąć na zmianę zachowania psa niewielkim nakładem kosztów i czasu. Pozdrawiam, Beata Leszczyńska, behawiorysta zwierzęcy DipCABT(Coape)NOCN, (Centre of Applied Pet Ethology) Polska
    1 point
  31. Na konto kociakówi wpłynęło 50 zł od Pani Grety L.D. z Krakowa::):) Pani Greto bardzo bardzo dziękujemy, dziękujemy również Pani Ani z Krakowa która adoptowała Pimpka i wspomniała o naszych bidach swoim znajomym Asiu już przelałam na Twoje konto:)
    1 point
  32. Nie rozumiem dlaczego psiak nadal nie ma DS?
    1 point
  33. Śliczny Gawronek. Oby znalazł wreszcie swój dom! Czy już zgłosił się jakiś dt? Mogłabym go przetrzymać (bdt) ale najdłużej miesiąc, a to nie jest dobre rozwiązanie...
    -1 points
×
×
  • Create New...