Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 04/21/17 in all areas

  1. Dopiero dzisiaj weszłam na wątek Mróweczki i choć nie mogę w tej chwili pomóc bo mi się już skończyły fundusze - pomogłam już kilku psom a emerytura nie jest jak wiadomo wielka a w domu trzy psy - ale jestem pełna podziwu dla Anecik. Nie przejmuj się tymi głupimi uwagami - jak ktoś zazdrości tych wplat to niech się sam zajmie zpłatną pomocą a nie szkaluje takich ludzi jak ty - z ogromnym sercem, cierpliwością i zaangażowaniem w pomoc starym, chorym psiakom. Może w przyszłym miesiącu postaram się dorzucić choć parę groszy bo ja zazdroszczę tylko twego wspaniałego serca a nie pieniędzy, które przecież wydajesz na te wszystkie biedy.
    6 points
  2. Perełko, doskonale wiem na czym polega różnica pomiędzy BDT, a PDT i właśnie dlatego zacytowałam artykuł, który wg. mnie, doskonale mówi o tym, o czym się nie mówi i w obliczu tego nie jest dla mnie niczym nagannym to, że Anecik od jakiegoś czasu prowadzi PDT. 1. BDT pełne- oznacza, że opiekun nie pobiera wynagrodzenia za opiekę. Natomiast ponosi ogromne koszty utrzymania, leczenia, środków czystości, zniszczeń itd wskaż mi, proszę, taki Dom, a zwariuję z zachwytu 2. BDT za zwrot kosztów utrzymania i leczenia- opiekun nie pobiera wynagrodzenia za opiekę, sponsorzy pokrywają koszty utrzymania i leczenia. norma absolutnie zrozumiała, jak dla mnie, i dobrą wolą sponsorów również jest zapewnianie tego, o czym piszesz w pkt kolejnym 3. PDT - oznacza, że opiekun pobiera ustalone wynagrodzenie za opiekę. Koszty wet, paliwa, lekarstw, podkładów itd. ponoszą sponsorzy. i temu się nie sprzeciwiam pod jednym, jedynym warunkiem: wynagrodzenie przekłada się na dobro, w najszlachetniejszym tego słowa znaczeniu, Ogonków, a tego u Anecik Psom nie brakuje, prawda? To jedynie moje osobiste zdanie, nie chcę wchodzić w dyskusje i udowadnianie czyja racja "mojsza". Nie mam doświadczenia w prowadzeniu DT i, posiłkując się cudzysłowem, tak mogę wytłumaczyć decyzję sprzed lat, że nie podołamy Z mężem znaleźliśmy swój sposób i pomagamy na ile potrafimy m.in. spłacając dług wdzięczności za pomoc serdeczną jakiej doświadczyliśmy, gdy Ovo jej bardzo potrzebowała. Mamy ogromny szacunek dla tych, którzy tę pomoc mądrze niosą i mamy potrzebę, by pomóc Im pomagać. I przepraszam, że na wątku, który jest miejscem Mróweczki musiałam (po raz pierwszy i ostatni) napisać, to co napisałam. Dobrego dnia Mróweczko :)
    5 points
  3. Ale aby osłodzic nam wszystkim ten smutek z powodu Hiltonka oznajmiam uroczyście, ze Parys/Leo zostaje w dt na stałe. Pokochali go jak synka dosłownie i nie wyobrażają sobie aby mógł od nich odejść kiedykolwiek. Ponoc to juz uroczy szkrab, który zdaniem Pani Ewy wszystko robi najpiękniej na świecie nawet najpiękniej pogryzł jej poduszki na kanapie i nogi od komody i wiele innych rzeczy.......ale jej zdaniem on wszystko robi najpiękniej i kocha ich też najpiękniej. Zatem nasz Leo ma dom i wiem jaki to wspaniały dom i jestem o niego spokojna.
    2 points
  4. A u nas znowu wiosna :) Oszaleć można od tych zmian pogodowych ;)
    2 points
  5. Ja także byłam, a co! i podglądałam, jakie fajności tam są :) tak, tak; Za-pra-sza-my uprzejmie, pieski będą wdzięczne
    2 points
  6. Nadziejka nasza, jak zwykle, niezawodna jest i kochana dziękujemy pięknie w imieniu Huzia
    2 points
  7. Dochód z bazarku dla Bambo w kwocie 344 zł przelałam dzisiaj na konto AgaG. Proszę potwierdź jak pieniążki przylecą :)
    2 points
  8. Szelki mają odblaskowe :) kupiłam je, bo akurat te są najbardziej miękkie, nieuwierające pod pachami, bo na odblaskowości to mi akurat nie zależało, gdyż moje psy chodzą na spacery zawsze na smyczach. Bamboszek już nie parska, nie pluje, nie rozrywa jedzenia na małe kawałki. Objawy neurologiczne ustąpiły Je normalnie, nie inaczej niż mój żarłok Pikuś. To znaczy rzuca się na jedzenie i je bardzo szybko. :). Już nie trzeba mu namaczać karmy, bo pięknie chrupie. Ale żeby spowolnić jedzenie, karmię go z ręki. Na obiad je gotowane ( z miski nie z ręki) i zawsze się denerwuję że w takim tempie, denerwuję się, czy sobie nie zaszkodzi. ale nie, na szczęście nie. zmłóci piorunem,potem się byczy na kanapie. :) Pies jest przefajny. Zrobił się gadatliwy. Mruczy czasami, zawodzi. Bardzo komunikatywny. Buziaki kocha dawać poza tym. Nie da się go nie kochać. :)
    2 points
  9. Tak - z pewnością jest mixem sznaucera, ma trochę króciutkie nóżki - ale charakter typowo sznaucerowaty :)
    1 point
  10. Ale piękny pychol :) Zapisuję sobie wątek psinki :) Kolejny psiak, który dzięki Wam dostał szansę na dobre życie :)
    1 point
  11. Wygląda na to ,że Alf warczy z zazdrości i jak ma dość kontaktu.Chce mieć spokój. Wygląda na to ,że jest rozdrażniony. Przy zmianach zwyrodnieniowych w stawach odruchy też mogą być słabsze. Nasz Dolarek od lat warczy nie wiadomo dlaczego, często sam do siebie i gdy go ktoś nawet lekko muśnie,ale znienacka. Ogólnie z wiekiem stał się rozdrażniony. Łapki drżą mu od dawna, z wiekiem coraz bardziej. Miał robione badania , niczego nie wykazały oprócz lekkiej niedoczynności tarczycy. Drżenia i warczenie jednak nie ma ją niczego wspólnego z niedoczynnością. Jasne ,że trzeba zrobić mu badania jakie zleci wet. I jeszcze jedno- czy miał badany poziom magnezu i potasu w krwi? Ja bym mu dała już teraz magnez i witaminy B
    1 point
  12. Lusia u weta była bardzo grzeczna aczkolwiek bardzo zestresowana,
    1 point
  13. Karolina pisze, ze dziś ostatni maleńtas pojechał do domku :) Teraz zabiera się za mamuśkę i ogłaszanie.
    1 point
  14. 1 point
  15. Może gorzej się czuje. Coś go boli ? Nasz Dolarek od 10.lat z nami też często warczy i nie wiemy dlaczego. Chyba starość pada na głowę. Co przemawia za niedoczynnością tarczycy i za chorobami od kleszczowymi ? Pytam , bo można wykonać wszystkie badania świata tylko wet powinien powiedzieć z jakiego powodu akurat ma takie , a nie inne podejrzenia. Czy Alf miał USG brzucha? bo mi uciekło.
    1 point
  16. Fantów mnóstwo, więc na razie albo w ogóle rezygnujemy ze skorup zebranych dla Znajdek przez UlęFetę . Właśnie robimy zdjęcia, może uda się uruchomic bazarek w niedzielę ... ale nie jest to pewne :) super, że sunieczki wracaja do dobrej formy !!!
    1 point
  17. Świetne zdjęcia Koli i to jej filuterne spojrzenie :) Widać,że ją energia rozpiera jak przystało na podlotka.Trzymam kciuki za sobotnią wizytę!
    1 point
  18. Po zabawie trzeba odpocząć. A tu Dolarek z kapciem pańcia. To już rytuał, że po nocnym spacerze biegnie z kapciem w zębach na górę , do mnie do pokoju i bardzo się z tego cieszy.
    1 point
  19. Wydaje mi się ,że podlotek tyczy tylko dziewcząt. A że język polski jest czasem mało logiczny, to inna sprawa. Podlotek to rodzaj męski, stąd zrównoważony ,a nie zrównoważona. Był 1 telefon od młodych ludzi spod Wrocławia. Domek z ogródkiem. Wstępnie jesteśmy umówieni na zapoznanie w sobotę.Mają jeszcze dzwonić ,żeby ustalić godzinę.Zobaczymy. Para ok.32.lat, są razem długo, mieli psa 16.letniego, który umarł 2 tygodnie temu.Mają 2,5. letnią koteczkę. Czekamy, czekamy. Może się też doczekam sterylizacji u ulubionego weta. A Kola niczego nie świadoma coraz bardziej rozrabia. Jak na podlotka przystało ma różne pomysły. Goni kotę, łapie nas za nogawki , niesiony ręcznik, gania za piłką i zabawkami, które namiętnie podgryza. pogryzła tez legowisko. No i niestety ciągle siusia w domu mimo,że jest wyprowadzana co 2 -3 godziny. Od pewnego czasu boi się wychodzić głównymi drzwiami, jak ją zapinamy na smycz , to potrafi posiusiać się. Nie wiemy co się stało. Przez drzwi tarasowe wychodzi chętnie. Apetyt ma dobry. Już nie próbuje wyciągać z dzioba Dolarowi.Na smaczki czeka spokojnie, ładnie wykonuje polecenie "siad". Zazdrośnica z niej okrutna. Pcha się do głaskania pi erwsza . Odpycha nasze futrzaki , na co oczywiście nie pozwalamy. Ogólnie biorąc jest bardzo sympatyczna,a z radości mało się jej nie urwie bezogonkowa doopcia. Bliskie kontakty z kotą Kocham zabawki
    1 point
  20. Dzisiaj na konto Huzia wpłynęła kwota 50,00 zł od Nadziejki z bazarku. Nadziejko, bardzo serdecznie dziękujemy Biegnę potwierdzić na bazarku :)
    1 point
  21. Nie bardzo rozumiem o jaką odpowiedzialność Ci chodzi. Z tego co zrozumiałam pies w chwili zakupu był zdrowy, więc hodowca nie wiedział o jego chorobie? Musiałabyś udowodnić, że choroba jest dziedziczna i mieć stosowne zapisy w umowie, bo choroby dziedziczne zdarzyć się mogą w każdej hodowli, nawet mimo starań i dużej wiedzy hodowcy.
    1 point
  22. Bardzo nierówno rosną kocie pazury. Nie wiem, czym to idzie. Córka wcale nie obcina Mruczkowi a ten nie ma jakiś specjalnie długich i nie drapie mebli. Wrzaskunowi natomiast rosną szybko i słyszę, kiedy mam obcinać. Jak idzie po podłodze, to stuka. Przy ciemnych pazurach podświetlam latarką tak, że widać dokąd ciąć i nie ma niebezpieczeństwa uszkodzenia nerwu. Widziałam gdzieś sposób na bezproblemowe obcinanie pazurków psom. Zawiesza się pieska na chuście jak na hamaku, tak żeby łapki wystawały swobodnie poza chustę. Piesek ani drgnie a człowiek może spokojnie zrobić swoje :)
    1 point
  23. może tak jak napisała mdk8 popytaj u okolicznych wetów, popytaj czy są jakieś pseudo hodowle w okolicy jak są to warto je sprawdzić, sprawdzić też schroniska jak najszybciej to wszystko zrobić i jak nie będzie żadnego śladu to iść do baby najlepiej w towarzystwie jakiegoś postawnego mężczyzny i postraszyć, że jak nie powie prawdy co zrobiła z psem to sprawę zgłosisz na Policję. Może powie co zrobiła.
    1 point
  24. Dzień dobry :) Przepraszam, że taki wpis nie na temat obowiązujący na wątku :) ale mały wtręt chciałam zamieścić, tu, o tu: Ciekawostki i same fakty, polecam, warto poczytać, horyzonty poszerzać i wiedzę nabywać :) Tak, tak.
    1 point
  25. A ja z poświątecznymi życzeniami dla Maćka i czworonożnej ferajny
    1 point
  26. Do Duszkowej skarpetki u mnie Zajączek 10.04.17 podrzucił od Cioci Colette - 50zł!...Dziękujemy z całego serca Kochana Colette! Stan konta Duszkowego u mnie na dzień 10.04.17 wynosi 200zł U Duszka wszystko w porządku,cały i zdrowy.Dostałam kilka zdjęć i życzenia przed Świętami,w wolniejszej chwili wstawię na wątek.
    1 point
  27. Oczywiście ,że jej dobrze u anecik i może teraz czekać na DS. rozi, pomóż w szukaniu dla niej domku, bo widzę ,że bardzo leży Ci na sercu jej los. A wtedy inna bida znajdzie miejsce u anecik.
    1 point
  28. Heniek nie czeka :D Henio się wyłania spod obrusu i się domaga :D
    1 point
  29. Miejscówka przy stole okupowana jest stale :D Trzeba pilnować co tam człowieki mają na talerzach:)
    1 point
  30. Luna w końcu odżyła :) Doczekałyśmy się :)
    1 point
  31. Bardzo Wam dziękuję za pamięć o Argusiu, a tak jeszcze to podziwiam Was za pracę. Bazarek przygotować , samo zrobienie zdjęć i opisy to masa czasu. Dziewczyny wielkie jesteście.
    1 point
  32. Na konto Argo przelałyśmy z Agusiąp 45 zł z bazarku Fanty podarowała Ranias:) Bardzo dziękujemy:) Prosimy o potwierdzenie na wątku bazarkowym jak dolecą
    1 point
  33. Psiak jest nadal u mnie. Poznajemy się i uczymy siebie wzajemnie. Robi się coraz mądrzejszy :) i już zostajemy razem. Chyba faktycznie wszystko przychodzi z czasem. Póki co junior ma 3,5 miesiąca i siiiiiiiika jak najęty. Czasami są dni, że w domu nie nasika w ogóle a czasami mamy siku 5 razy dziennie. Ale zaczyna już rozumieć o co chodzi bo biegnie do drzwi wyjściowych lub tarasowych. Czasami ja za nim nie zdążę i mamy siku. Grubsze sprawy już w sumie tylko na dworze. Jest małym rozbójnikiem. Chcemy iść na szkolenie, żeby lepiej się rozumieć :D. W domu zostaje ładnie sam. Do tej pory najdłużej został na 6h i prawdopodobnie spał w tym czasie bo nic nie zbroił. Kochamy się już na zabój i aż wstyd mi, że chciałam go oddać. Czasami faktycznie wystarczy inaczej spojrzeć na życie i wszystko jest prostsze.
    1 point
  34. To jest realna ocena sytuacji. Pies ma gorzej niż w schronie, bo w schronie ma szansę na kontakt z człowiekiem i ewentualną socjalizację i adopcję. U Kasi absolutnie nie ma szans na inne życie. Eggsy, skoro uważasz, że osoba, która przez 3 lata nie wychowywała psa i rozwiązywała problemy zamykając go w kojcu teraz, gdy stał się uciążliwy poświęci mu czas, zainteresowanie, zacznie naukę i szkolenie to gratuluję optymizmu. Ten pies teraz wymaga konsekwentnego szkolenia i bardzo dobrego prowadzenia. Moim zdaniem Kasia jak najszybciej powinna poszukać dla niego innego domu.
    1 point
  35. Jessi odhaczona, Bartuś byl wcześniej, z Zuzią w ciagłym kontakcie, była nawet dzisiaj. Oto co ostatnio dostalam od zuziowej pańci: "Dziękuję za najlepszą rzecz jaką dałas mi w moim życiu" Sama radość z takich opiekunów, jakie mają nasze zwierzaki <3
    1 point
  36. To oburzające tak traktować psa. Książkowy przykład jak nie należy wychowywać psa i oczywiście obarczanie psa winą za swoje błędy. Rozkoszne. łzawe przyznanie się ... zawiodłam .... i świetny pomysł na rozwiązanie sytuacji - uśpić psa. A nie lepiej samej poddać się eutanazji - bo to Pani zawiodła? Powinna Pani jak najszybciej skontaktować się z najbliższą fundacją i go oddać zanim pies do końca zwariuje w tym kojcu. jeżeli poda Pani na priv jakiś kontakt, nawet na FB, to spróbuję znaleźć dla tego pieska nowy dom.
    1 point
×
×
  • Create New...