Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation since 04/12/24 in all areas

  1. No już. Zabieg trwał 4 godziny, spała ładnie cały czas. Listwa usunięta, jajnik gdzieś głęboko był, ale się doszukali i usunęli. Komplikacji nie było. Już wybudzona, leży pod kroplówkami, kazali przyjechać po nią koło 18-tej. I wiadomość dnia!!! Z duszą na ramieniu poprosiłam o rtg w trakcie zabiegu - PŁUCA CZYSTE
    16 points
  2. Cudny❤️😍 Pan bardzo go chwali. Jest spokojny, zrównoważony, no i przede wszystkim zachwyca wszystkich swoją urodą. Pan go czesze, chodzi na długie spacery. Oby tak dalej👍
    8 points
  3. Wiercipięta z niej i wszystkiego ciekawa, więc zdjęcia dość ekspresyjne :) Poker pytała o wys. w kłębie - wychodzi, że ok. 38 cm.
    7 points
  4. Jest przezabawny i przekochany. Czekają go jeszcze dwa szczepienia, które musi mieć. Zastanawiamy się, jak on potem zniesie zmianę domu. Na pewno nie może być jedynym psem. Zgrał się ze wszystkimi od 1 kg , po te ponad 40 kg. Nawet Andżela to jego kumpela. I o dziwo Grey też go akceptuje. Takiego szczeniora jeszcze nie mieliśmy. Jest cudowny. Wczoraj mieliśmy gości i bardzo się podobał, choć oczywiście panie były przekonane, że to mały szczeniuś i zastanawiały się, jak będzie duży z tak ogromnymi łapkami 😉 Przywykłam już, że wszędzie poruszam się z ogonem. Dziś jeszcze wyadoptowujemy nasza yoreczkę, którą tu pokazywałam na dogo. Jedzie do kochanej p. Małgosi, opiekunki Szado. Od jutra zacznę go uczyć świata zewnętrznego. Tu liczę na wsparcie Parówka, bo on wszędzie i zawsze potrafi się odnaleźć.
    7 points
  5. Znika mi to zdjęcie, nie wiem, czy jest widoczne
    7 points
  6. Pieniądze z bazarki Mazowsznki poszły na szczepienie szczeniąt i karmę dla Rudzika oraz zwrot za paliwo dla Karolinki, która woziła szczeniaki do lecznicy w czasie parwo. Szczeniaki adoptowała pani, niedaleka nasza sąsiadka, w pakiecie, czyli oba. Dziś Rudzik pojechał (a był u nas w kojcu od 3 stycznia!) pod Gdynię, bardzo mili ludzie po niego przyjechali.
    6 points
  7. Jeszcze Linda. To uosobienie życia, kwitnienia i wiosny. Jest teraz najszczęśliwsza. Pamiętam, kiedy ludzie pisali, że takie kalekie psy powinno się usypiać. Wtedy było mi przykro. Teraz miałabym to gdzieś. Linda ma w sobie radość życia, jakiej brak wielu ludziom mającym o wiele większe możliwości od niej. To podnoszący na duchu złotooki cud.
    5 points
  8. Na pewno sierść jest lepsza po kąpieli, nie jest już tak tłusta, nie ma łupieżu. Oczywiście to za krótki czas, żeby zaobserwować czy ubytki w sierści odrastają. Pchełka trochę się drapie, ale na brzuszku już ma bez podrażnień (wcześniej były czerwone plamki najpewniej od drapania właśnie). Jeszcze są niewielkie zaczerwienienia na piersi i pod pachami w jednym miejscu. Myślę, że za jakiś czas ponownie ją wykąpię i zobaczymy czy to zniknie. Dziś dostała tabletkę na odrobaczenie (druga dawka po tym co dostała od wolontariuszki w schronisku). Jutro planuję porobić jej ładne fotki :)
    4 points
  9. Nie odzywamy się, bo nic się nie dzieje, same nudy 🙂 Jeśli chodzi o ogłoszenia Neri, to nie było żadnego telefonu, ani ciut ciut Jak wiecie, Neri odkąd do mnie przyjechała, jest na sterydach, ich odstawienie po wyleczeniu zapalenia skóry i uporania się z długo i mocno chorującymi uszami, spowodowało szybki nawrót problemów - wróciły problemy z uszami i musieliśmy zacząć od nowa karmić się Dermipredem - Sterydy zatrzymały zapalenie uszu a skóra Neri przestała się czerwienić (łokcie, brzuch, klatka) a kiedy się skończyły, przeszliśmy na apoquel - pisałam o wszystkim w ostatnim swoim poście. Neri dobrze zareagowała na ten lek, ładnie podtrzymał to co naprawił steryd, mamy sucho w uszach, skóra pozostaje w dobrym stanie, apoquel nie obciąża tak organizmu i byłoby dla Neri najkorzystniej, żeby mogła dalej go dostawać, a mamy jeszcze tylko jedną tabletkę , na jutro Apoquel to droga impreza - 420 zł miesięcznie , Sterydy to 220 zł miesięcznie, ale można na to spojrzeć i z innej strony, tak jak dzisiaj powiedziała wetka - sterydy jedzone x czasu, rozwalają narządy, wcześniej czy później trzeba będzie robić badania, kupować leki i w ostatecznym rozrachunku ten apoquel już nie będzie taki strasznie drogi. A kolejna niefajna rzecz przy takim długotrwałym jedzeniu sterydów, to waga. Zaokrągliła się Nerka deczko, może nie jest to jakaś wielka nadwaga, ale sterydy rozpychają i ciężko na tym polu z nimi walczyć, chyba że zmniejszać porcje i kazać psu chodzić głodnym, a takie rozwiązania nie są do przyjęcia. Staram się, żeby miała dużo ruchu, tylko że w jej przypadku, tez w tym temacie nie poszaleje, ze względu na stan jej kręgosłupa i zwyrodnienia. W którą stronę nie spojrzeć, to lipa Pogrzebałam trochę w internecie, bo czasem ktoś sprzedaje w dobrej cenie to co zostało po zwierzaku, ale nie znalazłam żadnego aktualnego ogłoszenia. Elu, prosiłam wetkę o podliczenie Nerci i fakturę, obiecała że jutro rano ogarnie i wyśle mi na maila. Dajcie znać proszę, czy ciągniemy Neri na apoquelu, czy wracamy do sterydów , co by nie było, jutro muszę wziąć z kliniki Dziś mieliśmy fatalną pogodę, lało calutki dzień, jak tylko zrobi się ładnie na dworzu, porobię Neri trochę wiosennych, kolorowych zdjęć, tymczasem dzisiaj rano : mówi Nerka że brzydka pogoda i ona się z kanapy nie rusza 🙂 :
    4 points
  10. Wpłacone, udostępnione na FB, rozesłane po znajomych.
    4 points
  11. Po 3 latach bezdomności Benek MA SWOJĄ RODZINĘ. To taka adopcja, która będzie zapadać w pamięci. Miałam przyjemność prowadzić rozmowy adopcyjne z Rodziną Benka i jestem z nimi w kontakcie 😊 Benek pojechał wczoraj, po długim spacerze ze Swoją trzyosobową Rodziną. "Szybciej, szybciej, jedziemy!" I pierwsze zdjęcia z domu!
    4 points
  12. Dziękuję za wstawienie filmików. Sąsiad po kastracji tak. Z drugiej strony jest amstaff, który tak wkurzył Enzo że ten nasikal na niego i amstaff przestał szczekać i poszedł sobie 😄. Pani powiedziała że pies marzenie i zachowuje się jakby był tu od dawna. Więc miejmy nadzieję że dalej będzie tak dobrze .
    4 points
  13. DOBRA WIADOMOŚĆ 🙂 dziś Rudzik pojechał "na swoje", pod Gdynię. Co tam 4 godziny jazdy, jak się spodobało psiątko pani Basi 🙂 Radosny, pogodny, rozbrykany teraz będzie miał kumpelę Hesię (adoptowaną od nas 8 lat temu!), kota i dużą ludzką rodzinkę. Powodzenia, Rudzielcu, sprawuj się ładnie!
    4 points
  14. 4 points
  15. Kochani mam nowości! Wczoraj przelałam 800zł na chłopaki na hotel, gadam z Sylwią i mówię że nawet sama siebie nie spłaciłam z ostatniego przelewu a tu znowu i co tu robić by choć Enzo znalazł dom 😞. A tu Sylwia znowu dzwoni do mnie wieczorem i mówi, że chyba Pan Bóg wysłuchał naszych próśb, bo zadzwoniła do niej dopiero co koleżanka, która mieszka od niej 5km i zapytała czy Sylwia ma psiaka, który miałby dla siebie ogród, wejście całoroczne do domu i do domku z narzędziami i oczywiście może spać w domu ale jak nie chce nie musi, i może być taki na dystans, nie musi być przytulas, po prostu żeby pomóc takiemu psiakowi na dystans... noi nie było co się zastanawiać. Dziś Enzo pojedzie tam na próbę, zobaczymy, najwyżej wróci do Sylwli, ale dzięki temu, że nie jest to obca osoba i jest blisko to duża zaleta i chyba już naprawdę jedyna szansa dla Enzo. Trzymajcie kciuki!
    4 points
  16. Biedactwo kochane. Ona jest taka rozczulająca, taka delikatna, jak mała stokrotka... Taka dobra, poczciwa psinka. Ale nie ma innego wyjścia, trzeba się pozbyć tego paskudztwa, żeby mogło być już tylko lepiej.
    3 points
  17. Enzo okazał się super psiakom i oficjalnie ma dom! 🥳❤️ Zostaje jeszcze Klausik a tu będzie dużo większe wyzwanie, ale na razie cieszymy się z domu Enzo 💃
    3 points
  18. Jeszcze parę zdjęć Felki z pobytu na wsi. U mnie wciąż trwa rozmowa serca z rozumem i kolejny raz odkładam zrobienie suni ogłoszenia...
    3 points
  19. I znowu seniorka spędziła weekend na działce 🙂 Powędrowaliśmy sobie po lesie Przy dłuższej wędrówce przydała się chwila odpoczynku Oprócz wędrówek Gajulka obserwowała też ptaki na drzewie
    3 points
  20. Pani po raz pierwszy zadzwoniła do mnie 15 marca. Dlugo rozmawiałyśmy...Opowiedziałam o wszystkich incydentach jakie wydarzyly się w hoteliku. Jakoś tydzien temu pani ponownie zadzwoniła. Przekazałam tel do p. Violi no i finalnie wczoraj byli poznać Kaja. Dzisiaj chcą go wziąć na dłuższy spacer. Kaj bardzo im się podoba. Wiemy jednak, że uroda to nie wszystko. Nie nastawiam się na adopcję. Państwo prosili mnie, aby dać im szansę. Jeśli nadal będą chcieli adoptować Kaja, to tradycyjnie osobiście pojadę na wizytę przedadopcyjną do Lublina.
    3 points
  21. Oczko rozhulał się. Zaczął startować do kurczaków. Na szczęście udało się w końcu zrobić panelowe ogrodzenie z podmurówką, którego nie pokonają ani one, ani psy. Drób oburzony, ale bezpieczny. Oczko zawiedziony 😜 poszczeka, postraszy i tyle jego. Potem powtórka przy ogrodzeniu Babucia i dopiero luz 😄
    3 points
  22. Masz przestać marudzić 😉 Zbiórka jest, teraz ją trzeba udostępniać i pokazywać, gdzie się da. Nie myślałaś o zapytaniu w hoteliku o rozpytanie okolicznych wetów o ceny zabiegów czy zniżke w przychodni, w której jest prowadzona sunia jako jedna z psów hoteliku? u nas Koda, która waży 29 kg pierwszą listwe mleczną miała usuwana za 450 zł, druga za 300 zł. To jest ogromna różnica w cenie. tylko trzeba postarać się, popytać, ponegocjować. Oczywiście, podane ceny dla jedynego w domu właścicielskiego psa są ok, ale na psa hotelikowego i pod opieką fundacji to najcześciej da się coś obniżyć. Jakby nie patrzeć, hoteliki i organizacje zapewniaja jednak wetom stały dochód.
    3 points
  23. 2 points
  24. Kaj na spacerze. Panstwo mają wszystko na spokojnie przedyskutować, przemyśleć i dadzą mi znać.
    2 points
×
×
  • Create New...